Polityczne rozrachunki w Zjednoczonej Prawicy. Władze Porozumienia chcą dymisji Zbigniewa Gryglasa, wiceministra aktywów państwowych, który sprzeciwił się Jarosławowi Gowinowi podczas negocjacji z PiS. Jak ustalił dziennikarz RMF FM Patryk Michalski, rekomendacja dla tego polityka została już wycofana.

REKLAMA

Ostateczną decyzję o dymisji podejmie premier. Wyrzucenie Zbigniewa Gryglasa - jak nieoficjalnie dowiedział się reporter RMF FM - ma być elementem paktu Jarosławów Kaczyńskiego i Gowina. W ten sposób Gryglas ma zapłacić za nielojalność wobec Gowina.

To Gryglas miał przeciągać posłów Porozumienia na stronę Prawa i Sprawiedliwości, mimo że wciąż jest wiceprezesem Porozumienia. Jako jeden z pierwszych był gotów porzucić Gowina dla Kaczyńskiego. "Nie jest ważny partykularny interes partii, liczy się tylko racja stanu - ciągłość władzy i odpowiedzialność, czyli wybory majowe" - napisał Gryglas na Twitterze.

Moje stanowisko Pastwo znacie. Nie jest wany partykularny interes partii, liczy si tylko racja stanu- cigo wadzy i odpowiedzialno czyli wybory majowe. #WyboryPrezydenckie2020 #wybory2020 . pic.twitter.com/MSAPJv0Vh0

ZGryglas4 maja 2020

Zbigniew Gryglas to polityk znany ze swoich politycznych wolt. W ubiegłej kadencji był posłem Nowoczesnej, przeszedł do Porozumienia, w ostatnich wyborach nie zdobył mandatu, ale został wiceministrem.

Sam Gryglas tak odniósł się do pytania - o swoją przewidywaną dymisję: Przepraszam panie redaktorze, oddzwonię do pana, bo w tej chwili muszę biec. Dziękuję bardzo.

Wczoraj doszło do kolejnych rozmów Gowina z liderem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Ostatecznie we wspólnym oświadczeniu zapowiedzieli, że wybory nie odbędą się 10 maja, lecz w późniejszym terminie drogą korespondencyjną, a Porozumienie przygotuje nowelizację ustawy ws głosowania korespondencyjnego w tegorocznych wyborach prezydenckich.

Ostatecznie Gowin wraz ze wszystkimi 18 posłami swojego ugrupowania opowiedział się przeciwko stanowisku Senatu, który odrzucił ustawę ws głosowania korespondencyjnego. Ustawa trafi teraz do prezydenta.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Jacek Sasin: Nie wyobrażam sobie, żebyśmy dzisiaj w czasie epidemii i tych obostrzeń, które w dalszym ciągu są, na nowo przeprowadzać akcję zbierania podpisów