Rosjanie zestrzelili własny myśliwiec wielozadaniowy Su-30SM. Maszyna uczestniczyła w odpieraniu ataków ukraińskich dronów, gdy została trafiona przez sojuszniczy pocisk.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl
Według Marynarki Wojennej Ukrainy, rosyjska obrona powietrzna zestrzeliła własny samolot nad tymczasowo okupowanym Krymem w nocy 17 października.
Według informacji przekazanych przez ukraińską marynarkę, powołującą się na przechwycone komunikaty radiowe, oba silniki samolotu stanęły w płomieniach, a załoga zdołała się katapultować przed katastrofą w północno-zachodniej części Krymu. Tak aktywnie odpierali ukraińskie ataki, że zestrzelili własny samolot - powiedział rzecznik Marynarki Wojennej Ukrainy Dmytro Pletenczuk w rozmowie z ukraińską telewizją.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało jedynie, że w nocy zestrzelono 61 ukraińskich dronów, z czego 38 nad Krymem i Morzem Czarnym. Gubernator Krymu, mianowany przez Moskwę, Siergiej Aksionow, potwierdził uszkodzenia kilku stacji transformatorowych i czasowe przerwy w dostawie prądu na półwyspie, nie wspomniał jednak o utracie myśliwca.
Rzecznik nie podał modelu zestrzelonego samolotu, ale w źródłach otwartych pojawiły się informacje, że Rosjanie trafili własny Su-30SM.
Rosyjskie kanały prorządowe na Telegramie potwierdziły utratę Su-30SM, jednak nie podały przyczyny zdarzenia, informując jedynie, że załoga została uratowana.
"Ukraiński wywiad marynarki wojennej odebrał przechwycony przez radio komunikat o pożarze dwóch silników i katapultowaniu załogi samolotu Su-30SM operującego na północno-zachodnim Krymie" - napisał także serwis Krymski Wiatr.
Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, od początku inwazji na ten kraj w lutym 2022 r. Rosja straciła 427 samolotów i 346 śmigłowców.