Nierównomierny rozrzut, większe zużycie, spadek celności ognia i zmniejszony zasięg. Jeden z rosyjskich kanałów telegramowych informuje o badaniach ładunków do pocisków 152 mm dostarczanych Rosji przez Koreę Północną. Rosyjscy artylerzyści mają skarżyć się na fatalną jakość sprowadzanej amunicji.

REKLAMA

Russians aren't happy with the N. Korean ammunition.Translation in the next comment.1/ pic.twitter.com/n8Y2sYxJmI

TheDeadDistrictDecember 9, 2023

O rosyjskich problemach z północnokoreańską amunicją informuje serwis Defence Express powołujący się na publikacje jednego z większych militarnych kanałów telegramowych w Rosji.

Rosyjskich artylerzystów do przeprowadzenia inspekcji amunicji miały skłonić systematycznie notowane różnice w zasięgu pocisków z KRLD. Wyniki badań wykazały zastosowanie różnych typów prochu w rożnych próbkach. Problem w tym, że w zależności od zastosowanego prochu - taki ładunek zmienia swoją masę.

Co więcej, nie każdy ładunek wyposażono w tzw. odmiedzacz - czyli drut ołowiany, który ma zmniejszyć pokrywanie się lufy wyrzutni miedzią. Niektóre z ładunków nosiły też ślady otwierania hermetycznie uszczelnionych osłon.

W praktyce, takie defekty mogą wywołać poważne problemy na polu walki. Mówimy o nierównomiernym rozrzucie pocisków oznaczającym spadek celności ognia. To z kolei pociąga za sobą znaczny wzrost kosztów użytkowania takiej amunicji, bo pocisków trzeba wystrzeliwać więcej... co z kolei powoduje dalsze straty. Większa ilość wystrzeliwanych pocisków oznacza większe zużycie broni. Jak podaje Defence Express - brak pozornie banalnego elementu jakim jest miedziany drut wywołuje swoiste błędne koło strat, awarii i wzrostu kosztów użytkowania sprzętu wojskowego. A drutu nie ma ponieważ, pracownicy fabryk w Korei Północnej prawdopodobnie kradną go na potęgę. Tymczasem, jak we wszystkich systemach opartych na "gospodarce planowej", kontrola jakości produktu w Korei Płn. nie stoi na najwyższym poziomie.

Oczywiście każda taka amunicja, nawet wadliwa, jest nadal śmiercionośna - pisze DE. W przypadku pocisków artyleryjskich mówimy jednak o olbrzymich ilościach zużywanej amunicji. Wyrywkowe kontrole wykazały wady w samych ładunkach. W przypadku amunicji mamy do czynienia też z pociskiem i detonatorem. A tu wymagania jakościowe są niemniejsze.

Według ostrożnych szacunków Pjongjang wysłał Moskwie około 1 mln. pocisków artyleryjskich.