Prokurator generalny Adam Bodnar wystąpił z wnioskami o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 1472 obwodowych komisjach wyborczych - poinformowała rzeczniczka prasowa PG prok. Anna Adamiak.

REKLAMA

  • Bodnar złożył wniosek o ponowne przeliczenie głosów w ok. 1,5 tys. komisji wyborczych na podstawie protestów wyborczych dotyczących II tury wyborów prezydenckich.
  • Dr Krzysztof Kontek, ekspert od analiz statystycznych, przygotował niezależny raport o anomaliach w wynikach wyborów, zauważając m.in. nienaturalny wzrost głosów i odwrócenie wyników.
  • Z jego analizy wynika, że nieprawidłowości mogły dotyczyć ponad 1,4 tys. komisji, co mogło wpłynąć na kilkaset tysięcy dodatkowych głosów dla jednego z kandydatów.

Jak przekazała prok. Anna Adamiak, w ramach procedury rozpoznawania protestów przeciwko ważności wyborów na Prezydenta RP, Sąd Najwyższy przekazał dotychczas prokuratorowi generalnemu 321 protestów wyborczych.

W odpowiedzi PG przedstawił 268 stanowisk w sprawie tych protestów - dodała prok. Adamiak.

Wśród stanowisk przedstawionych w środę dla Sądu Najwyższego PG odniósł się m.in. do protestów wyborczych wniesionych przez Krzysztofa Kontka oraz Joannę Staniszkis. Wnoszący te protesty podnieśli zarzuty przeciwko ważności wyborów prezydenta, opierając się na analizie naukowej, która - w ich ocenie - wskazuje na występowanie anomalii wyborczych podzielonych na różne kategorie.

Z uwagi na treść zarzutów, zawartych w protestach, oraz towarzyszącą im argumentację, prokurator generalny wystąpił - w obu stanowiskach odnoszących się do tych protestów - z wnioskami o przeprowadzenie oględzin kart do głosowania w 1472 obwodowych komisjach wyborczych - podkreśliła prok. Anna Adamiak.

Tymczasem - jak wynika z informacji zawartej w bazie SN - protest sformułowany przez Krzysztofa Kontka został w środę pozostawiony przez SN bez dalszego biegu. Stało się to, jak dowiedział się Krzysztof Zasada, dziennikarz RMF FM, zanim do sądu wpłynęło stanowisko prokuratora generalnego.

Z kolei drugi z protestów - Joanny Staniszkis - oczekuje na wyznaczenie terminu.

Dr Kontek o anomaliach w wynikach II tury wyborów prezydenckich

Dr Krzysztof Kontek to związany z SGH specjalista od analiz statystycznych, który zawodowo analizuje anomalie w konkursach muzycznych. Jego uwagę przykuły anomalie przy liczeniu głosów dla Karola Nawrockiego i Rafała Trzaskowskiego w II turze wyborów prezydenckich, która odbyła się 1 czerwca tego roku.

Naukowiec przygotował raport na temat anomalii w wynikach II tury wyborów prezydenckich - pisała o tym "Gazeta Wyborcza". Kontek zaznaczył, że badanie "zostało przeprowadzone niezależnie i sfinansowane samodzielnie przez autora". Podkreślił w "GW", że "nie jest powiązany z żadnym komitetem wyborczym, partią polityczną ani instytucją rządową".

Swoją pracę autor oparł na oficjalnych danych z obwodowych komisji wyborczych dostępnych na stronach PKW. "Z analizy wychodzą cztery typy niepokojących zjawisk (anomalii), do których doszło pomiędzy I a II turą. Te anomalie to: nadmierne poparcie dla jednego z kandydatów; nienaturalny przyrost liczby głosów między turami; odwrócenie wyniku wbrew lokalnym trendom; niewiarygodny spadek liczby głosów dla kontrkandydata" - wskazał na łamach dziennika dr Kontek.

Jak podała gazeta, z badania wynika, że do nieprawidłowości mogło dojść w 1482 obwodowych komisjach wyborczych, co mogło przełożyć się na 315-487 tys. dodatkowych głosów dla Karola Nawrockiego.