Pożar w bazie paliwowej w obwodzie tambowskim na zachodzie Rosji wybuchł w nocy z wtorku na środę po ataku ukraińskich dronów. Poinformowały o tym lokalne władze, na które powołuje się agencja Reutera.

REKLAMA

  • Polityka, ekonomia, sport, pogoda, najnowsze informacje z Polski i ze świata - to wszystko znajdziesz na RMF24.pl.

Po ataku ukraińskich dronów doszło do pożaru w bazie paliwowej w obwodzie tambowskim w Rosji. Gubernator obwodu Jewgienij Pierwyszow przekazał, że spadające odłamki spowodowały pożar, lecz nie podał nazwy konkretnej bazy paliwowej, która była celem ataku. Nie powiadomił również, czy są zabici bądź ranni.

Według ukraińskich mediów celem dronów był skład ropy naftowej Nikiforowskaja we wsi Dmitriewka położonej ok. 45 km od Tambowa.

Znajdująca się tam baza paliwowa składa się z 14 zbiorników o łącznej pojemności 10,4 tys. metrów sześciennych, w których przechowywany jest olej napędowy. Obiekt należy do objętego zachodnimi sankcjami koncernu Rosnieft.

, . Telegram- , . . pic.twitter.com/VQBRiGhEjU

charter_97December 3, 2025

Dzień wcześniej ukraińskie drony zaatakowały skład ropy naftowej Rosnieftu w mieście Liwny w obwodzie orłowskim, około 140 km na południowy wschód od Orła. W dwóch zbiornikach paliwa wybuchł pożar - przypomniał portal Moscow Times.

Z komunikatu rosyjskiego ministerstwa obrony wynika, że w nocy z wtorku na środę 102 ukraińskie bezzałogowe samoloty zostały "przechwycone i zniszczone" nad terytorium Rosji. W raporcie nie został wymieniony obwód tambowski.