W mediach społecznościowych prysznic urasta do rangi luksusowego rytuału z udziałem dziesiątek produktów i godzin przygotowań. Ale jak informuje CNN, zdaniem lekarzy i ekspertów od zdrowia taki pokaz higieny nie tylko jest zbędny - może wręcz zaszkodzić. W rzeczywistości wystarczy tylko jedna rzecz, by prysznic był skuteczny i zdrowy.
- Eksperci podkreślają, że do skutecznego prysznica wystarczy jeden delikatny, bezzapachowy środek myjący.
- Przesadne rytuały z wieloma kosmetykami mogą szkodzić skórze i niszczyć naturalny mikrobiom.
- Długie prysznice zużywają dużo wody i energii - warto ograniczać ich czas i używać wodooszczędnych słuchawek.
Jak informuje CNN, w mediach społecznościowych coraz więcej twórców dzieli się szczegółowymi rytuałami prysznicowymi, które mają nawet 25 etapów i mogą trwać kilka godzin. Zaczynają się od olejowania włosów, szczotkowania ciała na sucho czy dermaplaningu, a kończą na aplikacji niezliczonych kremów, olejków i perfum. To forma spektaklu, który staje się publicznym rytuałem miłości do siebie.
Tymczasem eksperci biją na alarm: to wszystko nie jest potrzebne. Jak mówi dla CNN dr Jules Lipoff, dyplomowany dermatolog i adiunkt kliniczny dermatologii na Temple University w Filadelfii, do skutecznego mycia wystarczy jeden bezzapachowy, delikatny środek myjący, którym należy przemyć pachy i pachwiny. W ciągu zaledwie pięciu do dziesięciu minut, prosty rytuał mycia wodą z mydłem zapewnia pełne oczyszczenie - podkreśla.
Z kolei dr Elaine Larson, emerytowana profesor epidemiologii i pielęgniarstwa na Uniwersytecie Columbia, przypomina, że "kąpiel służy głównie zapobieganiu nadmiernemu rozwojowi szkodliwych zarazków". Dodaje też, że nieprzyjemny zapach czy tłusta skóra to raczej problem estetyczny niż zagrożenie dla zdrowia. Większość dorosłych mogłaby sobie pozwolić na prysznic co dwa, trzy dni - mówi Larson.
Każdy nowy produkt, który wprowadzasz na rynek, to kolejna szansa na to, że coś zetknie się z twoją skórą i (potencjalnie) wywoła u ciebie reakcję alergiczną lub podrażniającą - ostrzega dr Angela Lamb, adiunkt i dyrektor Wydziału Dermatologii Westside Mount Sinai w Nowym Jorku. W rozmowie z CNN zauważa, że składniki zawarte w kosmetykach, szczególnie przeciwtrądzikowych, mogą powodować alergiczne kontaktowe zapalenie skóry lub zaostrzać egzemę.
Lamb wskazuje także, że popularny dermaplaning - mechaniczne złuszczanie naskórka ostrzem - może wiązać się ze zwiększonym ryzykiem infekcji i niepożądanym powrotem owłosienia. Jeśli chodzi o martwy naskórek, nasze ciała radzą sobie z nim całkiem nieźle same - dodaje dr Lipoff, zaznaczając, że woda i naturalne procesy wystarczająco skutecznie złuszczają skórę. Tylko w przypadku osób z rogowaceniem mieszkowym (szorstkimi, nierównymi obszarami skóry) lekkie złuszczanie może przynieść pewne korzyści - przyznaje Lamb.
Długi prysznic to nie tylko kwestia pielęgnacji - to także ogromne zużycie zasobów. Według Agencji Ochrony Środowiska USA (EPA) prysznic odpowiada za blisko 17 proc. całkowitego zużycia wody w domach, a każda minuta to aż 9,5 litra wody.
Pete Nardi, przewodniczący ds. oszczędzania wody w American Water Works Association, tłumaczy w rozmowie z CNN, że zamiana zwykłej słuchawki na model z certyfikatem WaterSense może pozwolić czteroosobowej rodzinie zaoszczędzić aż 189 tysięcy litrów wody rocznie. Nardi zauważa też, że gorące prysznice zużywają dużo energii - bo podgrzewanie wody to drugi największy koszt energetyczny w domach. Zimniejszy prysznic oznacza niższe rachunki.
Woda to nasz najcenniejszy zasób naturalny. Ziemia ma jej tyle, ile kiedykolwiek miała i ile będzie miała - przypomina Nardi. Wszyscy musimy być gospodarni zasobami wodnymi, aby zachować je dla przyszłych pokoleń - dodaje. Ale skąd ta obsesja na punkcie rytuałów pod prysznicem? Eksperci twierdzą, że rytuały mogą działać kojąco na psychikę - dawać poczucie kontroli i bezpieczeństwa. Dla wielu osób prysznic to rytuał, który przynosi stabilność psychiczną i spokój - zauważa dr Lipoff.
Dr Jill E. Yavorsky, adiunkt socjologii na Uniwersytecie Karoliny Północnej w Charlotte, wskazuje też na społeczną presję, z którą szczególnie zmagają się kobiety. Choć mogą czerpać przyjemność z pielęgnacji, to - jak napisała w e-mailu do CNN - "łączenie kobiecego czasu wolnego i relaksu z aktywnościami mającymi na celu przede wszystkim poprawę wyglądu może być ryzykowne".