"Każdy przejaw chrapania świadczy o zaburzonym oddychaniu podczas snu. Inaczej mówiąc, każdy, kto chrapie, traci wysycenie krwi tlenem. Spada mu saturacja" – tłumaczy w ramach Wykładu otwartego w internetowym Radiu RMF24 dr hab. n. med. Michał Michalik, otolaryngolog z Centrum Medycznego MML, założyciel pierwszego w Polsce Centrum Leczenia Chrapania. Ekspert zaznacza, że chapanie ma konsekwencje dla naszego zdrowia.
To jest pewien efekt akustyczny, który powstaje na skutek przepływu powietrza przez górne drogi oddechowe w ciągu nocy, czyli w ciągu snu, kiedy tkanki górnych dróg oddechowych są wprowadzone w wibracje. I ta wibracja to jest nic innego jak właśnie chrapanie - opowiada dr hab. n. med. Michalik.
Jak wyjaśnia ekspert, na głośność i intensywność chrapania wpływa wiele różnych czynników, m.in. płeć, wiek czy nawet waga. U dzieci wiąże się ono natomiast najczęściej z przerostem migdałków.
Dzisiaj tak naprawdę mamy tę świadomość, że problemy związane z upływem czasu, niestety związane też z wiekiem, bardzo często również mogą dotyczyć zwiększenia się problemów związanych z oddychaniem podczas snu. Najbardziej manifestuje to problem chrapania. Czym jest ciaśniej w obrębie górnych dróg oddechowych, czym jest węziej, tym jest po prostu głośniej - zaznacza otolaryngolog.
Ekspert zauważa, że w konsekwencji chrapanie wiąże się z niedotlenieniem podczas snu, co prowadzi do spadku motywacji, gorszej jakości snu, większej potliwości i porannych bólów głowy.
My jako lekarze pielęgnujący, diagnozujący, leczący górne drogi oddechowe, zajmujemy leczeniem przyczynowym, czyli staramy się zidentyfikować ten problem, w którym miejscu się znajduje. Czy jest to problem dotyczący nosa? Najbardziej na przykład tej osławionej krzywej przegrody nosa czy jakichś tam zmian wewnątrz nosowych, czy migdałków, czy tego przerostu podniebienia i tak dalej. A jeżeli znajdziemy ten problem, staramy się dobrać do pacjenta taką metodę, żeby temu pacjentowi jak najmniej dokuczyć, ale ten problem wyeliminować - tłumaczy ekspert w ramach Wykładu otwartego w Radiu RMF24.
Otolaryngolog zaznacza jednak, że ciężko jest wyeliminować chrapanie na zawsze.
Nawet w momencie, kiedy zaproponujemy naszym pacjentom jakieś procedury leczenia zabiegowego. Oczywiście mało inwazyjne, bo są techniki głównie dziś oparte na termice, czyli technika bazująca na falach wysokiej częstotliwości, falach radiowych, czy zastosowanie różnego rodzaju laserów. W każdym razie tkanki poddane tym procedurom mamy zabezpieczone, ale tylko na jakiś czas, dlatego że inne tkanki w innych miejscach w dalszym ciągu będą ulegały czy zwiotczeniu, czy będą zmieniały swoje proporcje - przyznaje dr hab. n. med. Michał Michalik.