Sonda OSIRIS-REx zrealizowała zasadniczą część swojej misji i zgodnie z planem zrzuciła wczoraj na Ziemię kapsułę zawierającą próbkę gruntu pobranego z planetoidy Bennu. Kapsuła wylądowała parę minut przed 17 polskiego czasu na poligonie wojskowym w stanie Utah. Pierwsze oględziny dokonane w przygotowanym na poligonie hermetycznym pomieszczeniu wskazują na to, że kaseta z próbką jest nienaruszona. Pierwsza w historii amerykańskiego programu kosmicznego i największa z przewiezionych do tej pory na Ziemię próbek materiału z planetoidy trafi teraz na badania do Johnson Space Center w Houston.

REKLAMA

Kapsuła została przetransportowana do przygotowanego w jednym z hangarów hermetycznego pomieszczenia na pokłądzie śmigłowca w ciągu 1,5 godziny po lądowaniu. Tam podłączono ją do instalacji podającej strumień azotu. Gaz, który nie wchodzi w reakcje z większością innych pierwiastków, ma chronić kasetę z próbką przed zanieczyszczeniami ze strony naszej ziemskiej atmosfery i zapewnić, że próbka trafi do badań w stanie nienaruszonym. Naukowcy liczą na to, że dzięki badaniom materiału pochodzącego sprzed 4,5 miliarda lat będą w stanie lepiej zrozumieć procesy, które doprowadziły do powstania Układu Słonecznego, a być może także do pojawienia się na Ziemi życia. Liczą także, że badania struktury materiału tworzącego Bennu, planetoidę, która pod koniec przyszłego wieku przeleci w pobliżu Ziemi i może być źródłem potencjalnego ryzyka, pomogą w dokładniejszym przewidywaniu jej trajektorii i opracowaniu strategii ewentualnego unieszkodliwiania podobnych obiektów.

Misja OSIRIS-REx (Origins, Spectral Interpretation, Resource Identification, and Security - Regolith Explorer) rozpoczęła się 8 września 2016 roku. W grudniu 2018 roku sonda znalazła się w pobliżu planetoidy Bennu i rozpoczęła blisko 2-letni program obserwacji i mapowania jej powierzchni. 20 października 2020 roku sonda pobrała materiał z powierzchni Bennu, a 10 maja 2021 roku wyruszyła w kierunku Ziemi. Jak oszacowano, kanister zawiera około 250 gramów pyłu i okruchów skalnych. Zostanie otwarty dopiero po przewiezieniu na pokładzie samolotu do Houston. Tam próbka zostanie zważona, posegregowana na frakcje różnej grubości i przygotowana do badań naukowych.

Sonda OSIRIS-REx tymczasem, 20 minut po "upuszczeniu" kapsuły, odpaliła silniki, by ominąć Ziemię i polecieć na spotkanie kolejnej planetoidy, Apophis. Od tej chwili jej nazwa uległa zmianie; misja nazywa się teraz OSIRIS-APEX (OSIRIS-Apophis Explorer). Apophis przeleci w pobliżu Ziemi w 2029 roku. Sonda ma zbadać, jak ten przelot wpłynie na jej trajektorię, ruch obrotowy i kształt powierzchni. Tym razem żadnych próbek pobierać już nie będzie.

W NASA Johnson Space Center przygotowano dla potrzeb tej misji specjalną instalację, gdzie w atmosferze azotu będzie można kapsułę z próbką rozpakować. Znajduje się ona na terenie laboratorium ARES (Astromaterials Research and Exploration Science). To tam przechowywane są wcześniej zdobyte próbki pozaziemskiego materiałów, próbki skał księżycowych, cząstki wiatru słonecznego, meteoryty i próbki pyłu komety.

Pierwszy etap badań próbki z Bennu potrwa mniej więcej dwa lata. NASA zabezpieczy potem do dalszych eksperymentów ok. 70 proc. materiału. Reszta trafi do około 200 naukowców z całego świata, którzy przeprowadzą własne eksperymenty.