​Najstarszy znany pisemny dowód, odnaleziony w średniowiecznym traktacie, rzuca nowe światło na autentyczność Całunu Turyńskiego. Dokument autorstwa biskupa i teologa Nicole Oresme wskazuje, że już w XIV wieku relikwia była uznawana za fałszerstwo.

REKLAMA

Najnowsze badania przynoszą nowe informacje dotyczące słynnego Całunu Turyńskiego. Odkryty niedawno średniowieczny dokument jest według ekspertów najstarszym znanym dowodem pisemnym podważającym autentyczność relikwii - lnianej tkaniny, którą wielu uważa za materiał użyty do owinięcia ciała ukrzyżowanego Jezusa.

Wyniki analiz odnalezionego dokumentu, opublikowane w recenzowanym czasopiśmie "Journal of Medieval History" pokazują, że szanowany średniowieczny biskup i teolog Nicole Oresme odrzucił Całun i określił go jako "oczywiste" i "jawne" fałszerstwo. Naukowcy wskazują, że już w XIV wieku autentyczność Całunu była poważnie kwestionowana.

Wątpliwości

Na Całunie widoczny jest słaby odcisk nagiego mężczyzny, zgodny z tradycyjnymi opisami Jezusa z Nazaretu po jego śmierci przez ukrzyżowanie, jednak autentyczność Całunu jest kwestionowana do dziś - mimo że wielu wiernych podtrzymuje swoje przekonania.

Dzieje się tak pomimo coraz liczniejszych badań. Na przykład jedno z opracowań opublikowanych tego lata w czasopiśmie "Archaeometry" wykazało - przy użyciu analizy 3D - że materiał był owinięty wokół rzeźby, a nie ciała Jezusa.

Wcześniejsze datowanie radiowęglowe Całunu również wskazało, że len pochodzi z końca XIII lub XIV wieku. Ten obecnie kontrowersyjny relikt od wieków jest przedmiotem polemiki między jego zwolennikami a przeciwnikami - wyjaśnia dr Nicolas Sarzeaud z Université Catholique de Louvain w Belgii, główny autor nowego badania.

Profesor Andrea Nicolotti, uznany ekspert w dziedzinie historii chrześcijaństwa, podkreśla, że nowe odkrycie jest kolejnym dowodem na to, iż już w średniowieczu istniała świadomość, że Całun nie jest autentyczny.

Oresme: Całun to "jawne fałszerstwo"

Nicole Oresme, późniejszy biskup Lisieux, w odkrytym dokumencie określił Całun jako "oczywiste" i "jawne" fałszerstwo, powstałe w wyniku oszustw duchowieństwa. Oresme, znany z racjonalnego podejścia do cudów i zjawisk nadprzyrodzonych, podkreślał, że nie należy wierzyć każdemu, kto twierdzi, iż był świadkiem cudu, ponieważ wielu duchownych wykorzystywało takie historie do wyłudzania ofiar na rzecz kościołów.

We wcześniej nieznanym traktacie o niewyjaśnionych zjawiskach, odnalezionym przez znanych historyków Alaina Boureau i Béatrice Delaurenti i datowanym na lata 1355-82, Oresme określa Całun jako przykład duchownego oszustwa. Badania prowadzone przez dr. Sarzeaud wskazują, że Oresme napisał swój traktat najprawdopodobniej po 1370 roku, w okresie, gdy Całun znajdował się w Lirey w Szampanii. Już wtedy pojawiały się głosy podważające autentyczność relikwii, a biskup Troyes nakazał jej usunięcie z kościoła po dochodzeniach wykazujących fałszerstwo.

Całun Turyński - kontrowersyjna relikwia

To, co zostało odkryte, to znaczące odrzucenie Całunu - stwierdza dr Sarzeaud. To, co wyróżnia pismo Oresme, to jego próba racjonalnego wyjaśnienia niewyjaśnionych zjawisk, zamiast interpretowania ich jako boskich lub demonicznych. Oresme oceniał nawet świadków według takich kryteriów jak wiarygodność i ostrzegał przed plotkami. W szerszej historii relikwii i obrazów kultowych ten przypadek daje nam niezwykle szczegółowy opis oszustwa duchowieństwa - temat zwykle traktowany ogólnie w satyrze lub debatach teologicznych na temat potencjału przesądnej pobożności, ale bardzo rzadko dokumentowany w formie konkretnych oskarżeń o oszustwo wobec instytucji duchownej - podkreśla dr. Sarzeaud

Dziś Całun Turyński pozostaje jedną z najbardziej kontrowersyjnych relikwii chrześcijaństwa. Mimo licznych badań naukowych i historycznych, wielu wiernych nadal wierzy w jego autentyczność. Jednak, jak wskazuje dr Sarzeaud, Całun jest najlepiej udokumentowanym przypadkiem sfałszowanej relikwii w średniowieczu.