Abel Tesfaye, znany fanom na całym świecie jako The Weeknd, wydał właśnie swój ostatni album pod tym pseudonimem. Jednak szósta płyta artysty, zatytułowana "Hurry Up Tomorrow" to nie tylko muzyka. 16 maja odbędzie się światowa premiera pełnometrażowego filmu o tym samym tytule. Artysta zagra w nim główną rolę, w obsadzie są też Jenna Ortega znana z serialu "Wednesday" oraz Barry Keoghan, aktor z filmu "Saltburn".

REKLAMA

Nowa produkcja, wyreżyserowana przez wizjonera Treya Edwarda Shultsa, twórcy takich filmów jak "Fale" i "To przychodzi po zmroku", owiana jest tajemnicą. Wiadomo tylko, że to psychologiczny thriller inspirowany twórczością i życiem artysty o pseudonimie The Weeknd. W filmie główną rolę gra Abel Tesfaye, a obok niego dwójka popularnych aktorów Jenna Ortega i Barry Keoghan. Zaś ścieżkę dźwiękową do filmu współtworzył Daniel Lopatin.

Wydana właśnie płyta "Hurry Up Tomorrow" jest szóstym studyjnym albumem kanadyjskiego piosenkarza i jednocześnie zwieńczeniem trylogii zapoczątkowanej wydanym w 2020 roku krążkiem "After Hours" i kontynuowanej w 2022 roku "Dawn FM". To stan umysłu, do którego muszę się dostroić, a którego już nie pragnę - powiedział o swoim scenicznym alter ego Tesfaye. Powoli staje się to wyścigiem szczurów: więcej wyróżnień, więcej nagród, więcej przebojów. To nigdy się nie kończy, dopóki tego nie skończysz. Kiedy jest najlepszy moment na to, żeby zejść ze sceny, jeśli nie w szczytowej formie? - pyta artysta.

Czterokrotny zdobywca Grammy zapewnił, że nie zamierza rezygnować z muzyki. Ale jego zdaniem przyszedł jednak już czas na stawianie sobie nowych artystycznych wyzwań, a jako The Weeknd ma poczucie, że powiedział wszystko, co miał do powiedzenia.

Dla mnie w tej chwili The Weeknd, kimkolwiek on jest, został opanowany. Nikt nie zagra Weeknda lepiej ode mnie, a ja nie zrobię tego lepiej niż jest teraz. Myślę, że pokonałem każde wyzwanie jako ta persona - dodał muzyk.

Artysta wyjaśnił też w mediach społecznościowych, że jednym z momentów, który skłonił go do refleksji, był koncert w Los Angeles w 2022 roku, w trakcie którego stracił głos. Po konsultacji ze specjalistami zrozumiał, że problemem nie był jego głos, a głowa i presja, którą sobie narzucił - koncerty, realizacja serialu "Idol", którego krytyka kosztowała Tesfaye załamanie nerwowe. The Weeknd należy do grona najchętniej słuchanych artystów na świecie. Jego piosenki wciąż biją rekordy na platformach streamingowych.