Kazik Staszewski przeprosił fanów za swoją niedyspozycję w trakcie niedzielnego koncertu zespołu Kult w Zielonej Górze. Wcześniej wielbiciele Kultu skarżyli się na poziom występu wokalisty. Muzyk wyjaśnił, skąd wzięła się słabsza forma i zapewnił, że zwróci pieniądze niezadowolonym z koncertu.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
Legendarny wokalista zapewnił, że fani otrzymają pełen zwrot pieniędzy za "to straszne wczorajsze wydarzenie". W ten sposób określił koncert Kultu, który odbył się w hali Centrum Rekreacyjno-Sportowego w Zielonej Górze w ramach Pomarańczowej Trasy. Jego komentarz pojawił się pod filmikiem z koncertu, który został opublikowany na oficjalnym koncie zespołu na Facebooku.
Właśnie pod nagraniem swoją frustrację wylewali rozczarowani wielbiciele Kultu. "Brak szacunku do ludzi, którzy poświęcili swój czas i pieniądze. Żenada i porażka ze strony Kazika. Zespół odwalił kawał świetnej muzyki i udowodnił, że Kult to nie tylko Kazik i dziś mogli wystąpić bez niego" - wskazał jeden z internautów. Inni pisali, że opuścili koncert przed jego zakończeniem, bo zawiodło ich to, co zobaczyli na stronie.
Staszewski w swoim komentarzu wyjaśnił, że przed koncertem źle się czuł. "Ratowałem się przed covidem i bólem brzucha, okazało się, że z marnym skutkiem" - napisał. "Wypada przeprosić i zwrócić koszty tym, co byli. Poproszę tylko o dowód w postaci biletu i przepraszam raz jeszcze" - dodał.
Zespół miał za sobą intensywny tydzień - 28 listopada zagrał w łódzkiej Wytwórni, dzień później we wrocławskiej Hali Orbita, weekend kończył właśnie występem w Zielonej Górze. Wcześniejsze koncerty spotkały się z pozytywnym odbiorem.
Kolejny koncert Kultu ma się odbyć 5 grudnia na Teneryfie.