Intensywne opady deszczu doprowadziły do powodzi w południowych i wschodnich prowincjach Hiszpanii. W wyniku żywiołu zginęły dwie osoby, a jedna została uznana za zaginioną. Władze apelują do mieszkańców o pozostanie w domach i zachowanie szczególnej ostrożności.
- Najnowsze informacje ze świata polityki, gospodarki, sportu znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W weekend burze pojawiły się w południowo-wschodniej Hiszpanii. Po tym, jak Państwowa Agencja Meteorologiczna (AEMET) ogłosiła czerwony alarm, wskazujący na "nadzwyczajne zagrożenie" związane z opadami deszczu, regionalny rząd w Walencji w sobotę rozesłał alerty na telefony mieszkańców. Później alarm został rozszerzony na całą prowincję - podaje "El Pais". Dziś alarm obniżono.
Walencja i jej okolice są miejscem szczególnym, bo to właśnie tam w październiku ubiegłego roku w wyniku powodzi zginęło ponad 220 osób - przypomina agencja Reutera.
Zeszłoroczna powódź zaskoczyła władze, które obwiniono o zbyt późne ostrzeżenie obywateli o niebezpieczeństwie.
Osiem innych prowincji objęto pomarańczowym alertem, ostrzegając mieszkańców przed poważnym zagrożeniem.
El Riu Magre comena a crixer i eixir-se'n de mare en certs llocs al seu pas per Real (Ribera Alta, Valncia). Moltssima precauci aiges avall. . @avamet @AEMET_CValencia @apuntoratge @Valencia_WX @Tiempo_Valencia @Stormyalert pic.twitter.com/7f1GSaYzYI
MarcChermesDecember 28, 2025
W nocy z soboty na niedzielę woda zalała ulice Marbelli, ale najgorsza sytuacja była w dolinie rzeki Guadalhorce. W miejscowości Cartamana poziom rzeki wczesnym rankiem osiągnął 5,77 m - to wynik wyższy nawet niż w czasie powodzi z wiosny 2024 roku. Zalanych zostało wiele piwnic, garaży i domów.
W Maladze, we wspólnocie autonomicznej Andaluzja na południu kraju, Gwardia Cywilna przekazała w serwisie X, że odnalazła ciało mężczyzny, którego furgonetka została w niedzielę porwana przez rzekę. Druga osoba podróżująca tym samochodem została uznana za zaginioną.
Dziś rano lokalna policja w miejscowości Illora (prowincja Granada) potwierdziła odnalezienie ciała młodego mężczyzny. Około godziny 1:00 w nocy jego ciało znaleźli mieszkańcy, którzy brali udział w poszukiwaniach. Mężczyzna został porwany przez silny nurt lokalnej rzeki.
Na miejsce przybyła Specjalna Grupa Ratownictwa Górskiego i Interwencji z jednostki straży granicznej w Granadzie. Ratownicy odnaleźli ciało około trzech kilometrów w dół rzeki od miejsca, gdzie porwał go nurt.
Zmarły pochodził z miejscowości Zujaira. Do tragedii doszło, gdy próbował wraz z przyjacielem przeprawić się przez rzekę na motocyklu. Niestety, został porwany przez nurt. Jego przyjacielowi udało się bezpiecznie wydostać na brzeg.