Aż 44,2 proc. dzieci rozpoczynających naukę w pierwszych klasach wiedeńskich szkół podstawowych nie zna języka niemieckiego w stopniu pozwalającym na pełny udział w lekcjach - wynika z najnowszego raportu Urzędu Miasta Wiednia. To znaczący wzrost w porównaniu z 2018 rokiem. Władze miasta wskazują na rosnącą liczbę migrantów i brak integracji jako główne przyczyny problemu.

REKLAMA

  • We wrześniu w Wiedniu aż 44,2 proc. pierwszoklasistów ma trudności z niemieckim, co uniemożliwia im pełne uczestnictwo w lekcjach.
  • Wzrost problemu związany jest głównie z napływem migrantów, zwłaszcza z Syrii i Ukrainy, a także z brakiem asymilacji wśród azylantów.
  • Co ciekawe, większość dzieci z problemami językowymi urodziła się już w Austrii, często w społecznościach, gdzie niemiecki nie jest powszechnie używany.
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Z raportu opublikowanego przez Urząd Miasta Wiednia wynika, że spośród 16,7 tys. uczniów, którzy we wrześniu rozpoczęli naukę w pierwszej klasie, aż 7386 zostało zakwalifikowanych jako osoby z wyjątkowymi trudnościami w nauce. Oznacza to, że nie posiadają wystarczającej znajomości języka niemieckiego, by w pełni uczestniczyć w zajęciach. Siedem lat temu odsetek takich dzieci wynosił 30,5 proc., obecnie to już 44,2 proc.

Radna miasta Wiednia ds. edukacji Bettina Emmerling w rozmowie z dziennikiem "Der Standard" podkreśliła, że jednym z głównych czynników wzrostu liczby dzieci nieznających niemieckiego jest napływ migrantów, m.in. z Syrii i Ukrainy. Osoby przybywające do Austrii już bardzo rzadko mówią po niemiecku - zaznaczyła. Dodała również, że problemem jest brak asymilacji znacznej części azylantów.

Co istotne, większość uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi, bo aż 60,9 proc., urodziła się w Austrii. Oznacza to, że wiele dzieci migrantów dorasta w odizolowanych społecznościach, gdzie niemiecki nie jest używany na co dzień.

Pandemia i niedofinansowanie pogłębiły problem

Wiceburmistrz Wiednia Christoph Wiederkehr zwrócił uwagę, że problem ma także inne źródła. Pandemia koronawirusa na prawie dwa lata sparaliżowała wsparcie językowe w przedszkolach, a powszechne użycie smartfonów ograniczyło rodzinne rozmowy. Dodatkowo, według polityka, poprzednie rządy federalne przeznaczały zbyt mało środków na zatrudnienie nauczycieli wspierających naukę języka niemieckiego.

W odpowiedzi na rosnący problem, władze Wiednia zwiększyły środki na zatrudnienie dodatkowych nauczycieli wspomagających naukę niemieckiego w przedszkolach. Z kolei rząd federalny planuje wprowadzenie obowiązkowych zajęć wakacyjnych dla uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi oraz wydłużenie obowiązku przedszkolnego do dwóch lat.