Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro wezwał żołnierzy doborowych jednostek do obrony kraju, ostrzegając przed możliwą interwencją wojskową Stanów Zjednoczonych. Sytuacja w regionie staje się coraz bardziej napięta, a zagraniczne linie lotnicze zawieszają loty do Caracas ze względów bezpieczeństwa.
- Prezydent Nicolas Maduro apeluje do wojska o gotowość do obrony kraju przed potencjalnym atakiem USA.
- Prezydent USA Donald Trump postawił Maduro ultimatum i ogłosił zamknięcie przestrzeni powietrznej nad Wenezuelą.
- Władze USA oskarżają Maduro o związki z handlem narkotykami i działalność terrorystyczną.
- Biały Dom nie wyklucza żadnego scenariusza wobec władz w Caracas.
- Więcej informacji z Polski i świata znajdziesz na RMF24.pl.
Podczas uroczystej parady wojskowej w Caracas prezydent Nicolas Maduro zaapelował do żołnierzy elitarnych Oddziałów Boliwariańskich o gotowość do "obrony ojczyzny i pokoju" wobec "zagrożenia ze strony sił zbrojnych Stanów Zjednoczonych, obecnych na Morzu Karaibskim". Formacja ta została utworzona na cześć Simona Bolivara, symbolu walki o niepodległość Ameryki Południowej.
Rosnące napięcie międzynarodowe skłoniło wiele zagranicznych linii lotniczych, w tym przewoźników z USA, Hiszpanii, Kolumbii i Turcji, do zawieszenia lotów do Wenezueli. Decyzje te tłumaczone są względami bezpieczeństwa oraz obawami przed potencjalnymi zagrożeniami w regionie.
Aktualnie na lotnisku w Caracas lądują jedynie samoloty niektórych linii z Ameryki Łacińskiej.
Według doniesień agencji Reutera prezydent USA Donald Trump postawił Maduro ultimatum, dając mu tydzień na opuszczenie kraju wraz z rodziną. Odmówił też amnestii dla niego i jego otoczenia. Po upływie tego terminu 28 listopada Stany Zjednoczone zamknęły przestrzeń powietrzną nad Wenezuelą.
Działania te są częścią narastającej presji ze strony USA, które oskarżają Maduro o współpracę z kartelem narkotykowym Cartel de los Soles oraz działalność terrorystyczną.
Rzeczniczka Białego Domu Karoline Leavitt potwierdziła, że administracja USA nie wyklucza żadnych opcji wobec władz w Caracas. W poniedziałek w Białym Domu odbyła się narada z udziałem czołowych przedstawicieli administracji, w tym sekretarza stanu Marco Rubio i szefa sztabu gen. Dana Caine’a, dotycząca dalszych działań wobec Wenezueli.