Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump nie kryje rozczarowania postawą części swoich zwolenników. "Straciłem wiarę w pewne osoby, bo dali się oszukać demokratom" - przyznał, nawiązując do głośnej sprawy finansisty Jeffreya Epsteina.
Trump o swoich odczuciach względem części swoich zwolenników opowiedział w trakcie rozmowy z dziennikarzami.
Zapytany przez dziennikarkę, czy zamierza poprosić prokurator generalną Pam Bondi o ujawnienie kolejnych dokumentów dotyczących Epsteina, odparł, że "może opublikować wszystko, co jest wiarygodne". Jeśli znajdzie jakieś jeszcze wiarygodne informacje, to je przekaże. Co jeszcze może zrobić? Mamy większe problemy - stwierdził, stając w obronie prokurator.
Ocenił też, że jest to temat, którym nie powinna się zajmować opinia publiczna. Zaatakował republikanów, którzy naciskają na ujawnienie dokumentów. Jak tłumaczył, dali się oni wciągnąć w "mistyfikację" autorstwa demokratów.
Straciłem wiarę w pewne osoby, to prawda. Bo dali się oszukać Demokratom - odparł pytany o swój środowy wpis na platformie społecznościowej Truth Social, w którym stwierdził, że jego "byli zwolennicy dali się nabrać na te brednie".
W ubiegłym tygodniu prokurator generalna Bondi ogłosiła, że śledztwo w sprawie Epsteina nie wykazało, by istniała lista jego klientów, której opublikowanie obiecywała, a sam miliarder popełnił samobójstwo. Resort sprawiedliwości zapowiedział, że nie będą publikowane żadne nowe dokumenty w tej sprawie.
Wywołało to oburzenie w protrumpowskim ruchu MAGA.
Zarówno prawicowi blogerzy, jak i dziennikarze, a także influencerzy zaczęli domagać się głowy Bondi oraz Johna Ratcliffe'a - dyrektora CIA. Oskarżyli też rząd o ukrywanie prawdy o śmierci Epsteina, który według wcześniejszych ustaleń popełnił samobójstwo w areszcie w 2019 roku, gdy został skazany za wykorzystywanie seksualne nieletnich dziewcząt i handel kobietami.
Warto zaznaczyć, że Trump obiecywał swoim zwolennikom, że po powrocie do Białego Domu ujawni kolejne dokumenty w sprawie finansisty. Przedstawiciele prawicowych mediów od lat sugerowali, że rząd ukrywa informacje w sprawie Epsteina, który według nich miał prowadzić "listę klientów" służącą do szantażowania prominentnych osób.
Bondi w lutym poinformowała telewizję Fox News, że "lista klientów" jest już na jej biurku i czeka na analizę. Dokumenty dotyczące Epsteina wywołały bezprecedensowe podziały w środowisku Republikanów.
Jak napisał serwis CNN, "teorie spiskowe mediów ruchu MAGA (Make America Great Again) pomogły Trumpowi ponownie dojść do władzy". "Teraz wracają, by obrócić się przeciwko niemu" - podkreślił dziennik.