Tożsamości żołnierzy z brytyjskich sił specjalnych SAS dostępne publicznie. Znalazły się w dokumentach opublikowanych bez zabezpieczenia hasłem. Jak donoszą media na Wyspach, to niebezpieczne niedopatrzenie zauważono dopiero po dziesięciu latach.

REKLAMA

Nazwiska, stopnie i operacyjne kryptonimy co najmniej 20 żołnierzy znalazły się w dokumentach, które były powszechnie dostępne w internecie. Przeznaczono je dla członków sił zbrojnych, ale zostały opublikowane bez zabezpieczenia hasłem. Żołnierze, którzy mogli zostać w ten sposób zidentyfikowani, objęci zostali odpowiednią ochroną. Niektórzy z nich - jak donoszą media - mogli brać czynny udział w aktualnych operacjach.

Według doniesień dwie publikacje powiązane z armią brytyjską zostały nieumyślnie upublicznione na ponad dekadę. Chociaż dokumenty nie ujawniały wprost, do jakich jednostek należeli ci żołnierze, wyjaśnienia używanych kryptonimów są dostępne online, co oznacza, że każdy mógł ustalić, czy wymienieni żołnierze służyli lub byli powiązani z elitarną jednostką.

Reakcja

Po doniesieniach, jakie znalazły się w brytyjskich mediach, wszystkie wrażliwe dane osobowe dotyczące żołnierzy zostały usunięte z publicznie dostępnych dokumentów.

"Traktujemy bezpieczeństwo danych niezwykle poważnie. W przypadku wykrycia jakiegokolwiek potencjalnego ryzyka zawsze podejmiemy natychmiastowe działania" - powiedzieli rzecznicy ministerstwa obrony.

Legenda udokumentowana historycznie

Siły Specjalne SAS zostały założone w 1941 roku. Ich istnienie i działania za liniami wroga w Afryce Północnej były znane i wspierane przez dowództwo wojskowe. W tamtym czasie informacje o SAS nie były szeroko publikowane ze względów bezpieczeństwa operacyjnego, ale ich istnienie jako formacji wojskowej nie było tajemnicą dla rządu i wyższych rangą oficerów.

Od lat 80. XX wieku rząd brytyjski zaczął konsekwentnie powoływać się na długoletnią politykę niekomentowania szczegółów operacji, struktury i działalności Sił Specjalnych. Ta praktyka obowiązuje do dziś. Ma ona służyć ochronie bezpieczeństwa operacyjnego i samych żołnierzy.