„Parlament Turcji powinien rozpocząć ratyfikację wniosków o członkostwo Szwecji i Finlandii w NATO, ponieważ oba kraje nordyckie wypełniły zobowiązania uzgodnione z Turcją” - powiedział we wtorek w Davos minister spraw zagranicznych Szwecji Tobias Billstroem.

REKLAMA

Uważamy, że osiągnęliśmy punkt, w którym Szwecja i Finlandia zrobiły to, do czego zobowiązaliśmy się w tym (trójstronnym) memorandum, i nadszedł czas, aby parlament turecki rozpoczął proces ratyfikacji - powiedział Billstroem w wywiadzie dla agencji Reuters na marginesie Światowego Forum Ekonomicznego.

Jesteśmy głęboko przekonani, że zrobiliśmy to, o co nas poproszono, i nie widzimy powodu, dla którego ratyfikacja miałaby się nie rozpocząć - podkreślił.

Także minister spraw zagranicznych Finlandii Pekka Haavisto wyraził nadzieję, że wizyta ministra spraw zagranicznych Turcji Mevluta Cavusoglu w Stanach Zjednoczonych w tym tygodniu przyniesie pozytywny rezultat w postaci złagodzenia tureckiego oporu wobec członkostwa Szwecji i Finlandii w NATO.

W tle sprawa sprzedaży F-16

Reuters wyjaśnia, że Cavusoglu w środę udaje się do Waszyngtonu na rozmowy dotyczące potencjalnego kontraktu na sprzedaż przez USA Turcji myśliwców F-16, opiewającego na sumę 20 mld dolarów. Eksperci spekulują, że w przypadku zawarcia tej umowy Ankara złagodziłaby swój sprzeciw wobec nordyckich kandydatur.

Stany Zjednoczone nie mogą rozwiązać wszystkich problemów, ale byłby to dobry znak, gdyby Turcja i USA doszły do porozumienia w sprawie tego pakietu wojskowego - powiedział Haavisto. Jeśli jest zielone światło dla tego kontraktu, to miejmy nadzieję, że pomoże to szwedzkiemu i fińskiemu członkostwu w NATO - dodał.

Tymczasem we wtorek w Stambule na konferencji prasowej Cavusoglu skrytykował szwedzką prokuraturę za brak działań w związku z incydentem w Sztokholmie, gdzie powieszono kukłę z wizerunkiem prezydenta Turcji Recepa Tayyipa Erdogana.

Cavusoglu podkreślił, że incydent był "rasistowskim atakiem i stanowił przestępstwo z nienawiści". Dodał, że Szwecja nie powinna próbować oszukać Turcji, nazywając to przejawem wolności słowa.

Jak donosi szwedzka prasa, prokuratura w Sztokholmie poinformowała w poniedziałek, że nie będzie wszczynać formalnego śledztwa w sprawie zeszłotygodniowej demonstracji, podczas której naturalnej wielkości kukła z wizerunkiem Erdogana została zawieszona na latarni za nogi.