Tajlandia zmaga się z jednym z największych kryzysów w swoim buddyjskim duchowieństwie. Po ujawnieniu szokującego skandalu obyczajowego i szantażu, sześciu mnichów zostało pozbawionych szat, a prominentny opat jednej z najsłynniejszych świątyń w Bangkoku zbiegł do Laosu. Sprawa, w której pojawiają się setki tysięcy dolarów, dziesiątki tysięcy zdjęć pornograficznych oraz wpływowi politycy, wstrząsnęła konserwatywnym społeczeństwem Tajlandii i postawiła pod znakiem zapytania autorytet buddyjskiej hierarchii.
Wszystko zaczęło się od nagłego zniknięcia opata świątyni Wat Tri Thotsathep w Bangkoku, znanego jako Arch. Jego nieobecność wzbudziła niepokój zarówno wśród wiernych, jak i władz. Z dnia na dzień zerwał kontakt ze świątynią i rodziną, co natychmiast wywołało domysły o możliwym oszustwie lub romansie. Trop prowadził do 35-letniej kobiety, znanej pod pseudonimem Sika Kor lub Golf, która - jak się okazało - odegrała kluczową rolę w całej aferze.
W trakcie śledztwa ujawniono, że Arch utrzymywał intymne relacje z Golf. Gdy opat próbował zakończyć związek, kobieta zagroziła mu ujawnieniem romansu, domagając się astronomicznej kwoty 7,8 miliona bahtów, czyli około 241 tysięcy dolarów amerykańskich. Twierdziła także, że jest w ciąży z opatem, co okazało się nieprawdą. Kiedy Arch odmówił zapłaty, kobieta udostępniła ich prywatne rozmowy starszym mnichom, a przestraszony skandalem duchowny uciekł do Laosu.
Przełom w sprawie nastąpił 4 lipca, gdy policja dokonała nalotu na dom Golf. To właśnie wtedy funkcjonariusze znaleźli ponad 80 tysięcy zdjęć i filmów pornograficznych, zapisanych na pięciu telefonach komórkowych. Jak podają śledczy, część materiałów przedstawiała kobietę w aktach seksualnych z wysoko postawionymi duchownymi.
Golf przyznała się do romansu oraz do szantażowania mnichów. Zmuszała ich do przekazywania pieniędzy, które przeznaczała na hazard online. Kobieta zeznała policji, że ojcami niektórych jej dzieci są mnisi, ale w urzędzie rejestrowała zamiast nich swoich krewnych. 35-latka przekazała też listę mnichów i wpływowych świeckich, w tym polityków, z którymi miała kontakty intymne.
W świetle ujawnionych faktów, sześciu starszych mnichów zostało natychmiast pozbawionych szat. Dwaj inni - zaginęli. Łącznie w sprawę zamieszanych jest już jedenastu duchownych.