Rosja nie przestaje mieszać w północnoafrykańskim kotle. W ciągu ostatnich miesięcy znacznie wzrosło zaangażowanie Rosji m.in. w Algierii, czego dowodem jest wysłanie do tego kraju doradców wojskowych zaangażowanych m.in. we wzmacnianie algierskich jednostek stacjonujących na granicy ze skonfliktowanym Marokiem. W grupie tej znalazł się okryty ponurą sławą gen. Siergiej Surowikin, znany jako "Rzeźnik z Syrii".
- Rosja wysłała do Algierii doradców wojskowych, w tym prawdopodobnie gen. Siergieja Surowikina, dowódcę doświadczonego w wojnach m.in. w Syrii i Ukrainie.
- Kreml w ten sposób pokazuje, że wiąże z Algierią plany osłabienia południowej flanki NATO.
- Moskwa ma też inny cel. Jaki? Tego dowiesz się w poniższym artykule.
Wysyłając doradców wojskowych do Algierii, w tym prawdopodobnie gen. Siergieja Surowikina, dowódcę doświadczonego w wojnach w Syrii i Ukrainie, nazywanego "Rzeźnikiem z Syrii", Rosja pokazuje, że wiąże z tym krajem plany osłabienia południowej flanki NATO. Amerykańscy eksperci twierdzą ponadto, że Moskwa chce też zróżnicować swoje afrykańskie wpływy i wyjść poza Mali, Republikę Środkowoafrykańską i Sudan.
Amerykański think tank Instytut Roberta Lansinga (RLI) uważa, że umacnianie się Kremla w Afryce Północnej może świadczyć o tym, że chce ona wykorzystać obecny konflikt między Algierią a Marokiem o Saharę Zachodnią, aby nadwerężyć więzi marokańsko-zachodnie i osłabić wpływy USA w Rabacie.
Według RLI możliwość zaangażowania wysoko postawionych postaci, takich jak "Rzeźnika z Syrii", wskazuje na znaczenie intencji Moskwy, a zbieżność interesów Algierii z rosyjskimi celami strategicznymi - szczególnie na terenie Sahary Zachodniej i Libii - może zmienić geopolityczne kontury Morza Śródziemnego i Sahelu.
Nie bez znaczenia dla Kremla są też algierskie porty morskie, zwłaszcza po utracie dostępu do syryjskiego portu Tartus. Był to przez lata jedyny port w regionie Morza Śródziemnego, który był w stanie obsługiwać rosyjskie okręty podwodne z napędem dieslowsko-elektrycznym, wymagające regularnego tankowania i serwisowania.
Amerykański think tank w związku z rosyjską aktywnością w Afryce Północnej rekomendował niedawno NATO zwiększenie przejrzystości wymiany informacji wywiadowczych na temat działań Rosji na kontynencie afrykańskim, zaś Unii Europejskiej - wzmocnienie zaangażowania dyplomatycznego z Algierią, aby ograniczyć szkodliwe działania Moskwy. Zalecał też zachęcanie Maroka i Algierii do dialogu w sprawie Sahary Zachodniej, aby ograniczyć Rosji możliwość manipulowania tym konfliktem.
Tymczasem, pod wpływem Rosji, relacje Francji - jednego z głównych europejskich aktorów w tej części Afryki - z Algierią pogarszają się z dnia na dzień.
W poniedziałek algierskie władze wydaliły 15 francuskich dyplomatów "za zajmowanie nieregularnych stanowisk". Francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot obiecał we wtorek "natychmiastową i proporcjonalną odpowiedź".