Wielka Brytania nakłada sankcje na Rosję, w tym na rosyjski wywiad wojskowy. To reakcja na ustalenia śledztwa ws. śmierci Dawn Sturgess - kobiety otrutej przypadkowo w 2018 roku przez funkcjonariuszy GRU, którzy usiłowali wówczas zgładzić podwójnego agenta Siergieja Skripala. Według raportu rozkaz w sprawie zabójstwa miał osobiście wydać Władimir Putin. Śledztwo stawia też pytania o poważne i zaskakujące błędy popełnione przez brytyjski kontrwywiad.

REKLAMA

  • Wielka Brytania nałożyła nowe sankcje na rosyjską agencję wywiadu GRU po śledztwie dotyczącym śmierci Dawn Sturgess.
  • Śledztwo wykazało, że prezydent Putin wydał rozkaz ataku nowiczokiem na byłego rosyjskiego szpiega Siergieja Skripala, co zakończyło się również tragiczną śmiercią przypadkowej osoby.
  • Władze brytyjskie krytykują też niedostateczną ochronę Skripala przez MI5.
  • Dlaczego Skripal miał umrzeć?
  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl

Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił w czwartek nowe sankcje wobec Rosji, obejmujące całą agencję wywiadu wojskowego GRU. Decyzja zapadła po opublikowaniu wyników publicznego śledztwa w sprawie śmierci kobiety otrutej środkiem nowiczok w 2018 roku.

Zgodnie z wnioskami dochodzenia, prezydent Rosji Władimir Putin musiał wydać rozkaz przeprowadzenia ataku środkiem nowiczok na Siergieja Skripala. W wyniku tej operacji zginęła przypadkowa ofiara, Dawn Sturgess, która miała kontakt z nowiczokiem.

Władze Wielkiej Brytanii wezwały także rosyjskiego ambasadora, domagając się odpowiedzi na ustalenia śledztwa oraz wyjaśnień w sprawie "trwającej kampanii wrogich działań" Moskwy wobec Wielkiej Brytanii.

Premier Keir Starmer podkreślił w oświadczeniu rządu, że "dzisiejsze ustalenia są poważnym przypomnieniem o lekceważeniu przez Kreml niewinnych istnień ludzkich".

Oprócz sankcji wobec GRU, rząd Wielkiej Brytanii objął restrykcjami trzech kolejnych oficerów tej służby, których uznano za odpowiedzialnych za organizowanie wrogich działań w Ukrainie i Europie, w tym planowanie ataku terrorystycznego na ukraińskie supermarkety, wymierzonego w ludność cywilną.

Kim jest Siergiej Skripal i dlaczego Putin chciał jego śmierci?

Siergiej Skripal to były pułkownik rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, który w 2006 roku został skazany w Rosji za szpiegostwo na rzecz Wielkiej Brytanii. Po wymianie szpiegów w 2010 roku zamieszkał właśnie w Wielkiej Brytanii.

4 marca 2018 roku Siergiej Skripal i jego córka Julia zostali znalezieni nieprzytomni na ławce w centrum Salisbury. Badania wykazały, że zostali otruci nowiczokiem - silnie toksycznym środkiem bojowym opracowanym w ZSRR. Oboje trafili do szpitala w stanie krytycznym, ale po długim leczeniu przeżyli.

W wyniku ataku ucierpiało także kilka innych osób, w tym policjant Nick Bailey, który jako pierwszy udzielał pomocy Skripalom. Kilka miesięcy później przypadkowa obywatelka Wielkiej Brytanii, Dawn Sturgess, zmarła po kontakcie z pojemnikiem zawierającym nowiczok.

Władimir Putin mógł zlecić zamach na Siergieja Skripala, by zademonstrować siłę rosyjskich służb i odstraszyć potencjalnych zdrajców. Takie ustalenia pojawiły się w najnowszych doniesieniach medialnych, opartych na analizach brytyjskich służb bezpieczeństwa.

Według źródeł cytowanych przez brytyjskie media, zamach miał również pokazać Zachodowi, że Rosja jest gotowa sięgać po radykalne środki, by chronić swoje interesy i karać tych, których uznaje za zdrajców. Użycie bojowego środka chemicznego nowiczok na terytorium Wielkiej Brytanii miało być demonstracją możliwości rosyjskich służb.

Żona Siergieja Skripala - Ludmiła - zmarła w 2012 roku w Wielkiej Brytanii. Według oficjalnych informacji, przyczyną śmierci była choroba nowotworowa. Niektóre media spekulowały jednak o możliwym udziale osób trzecich. Aleksander Skripal, syn Siergieja i Ludmiły, zmarł w 2017 roku w wieku 43 lat podczas wizyty w Petersburgu. Oficjalnie przyczyną śmierci był nagły atak wątroby, jednak okoliczności zgonu budziły wątpliwości rodziny i brytyjskich służb.

Jeszcze więcej pytań

Śledztwo w sprawie Dawn Sturgess ujawniło, że Skripal nie posiadał odpowiedniej ochrony MI5, czyli brytyjskiej służby kontrwywiadu. "The Times" informuje, na bazie raportu śledczych, że szpieg został opisany jako "łatwy cel".

Śledztwo wykazało, że Skripal był "niepokojąco podatny" na ataki rosyjskich służb, a MI5 ma zostać zganione za niedopilnowanie człowieka, który miał być objęty ochroną.

Skripal rzekomo mieszkał w łatwo dostępnym domu przy ślepej uliczce, a nie w strzeżonym kompleksie z kontrolowanymi wejściami. Brakowało mu również podstawowych zabezpieczeń, takich jak alarmy i monitoring, a do omawiania swoich poczynań używał zwykłego telefonu stacjonarnego.

Prawnik reprezentujący rodzinę Sturgessów twierdził, że brytyjskie służby nie tylko powinny były przewidzieć możliwe zagrożenie, ale udowadniał także, iż zaniedbania MI5 mogły doprowadzić do katastrofy, w której życie tysięcy ludzi byłoby narażone na działanie środka paraliżująco-drgawkowego.