Stany Zjednoczone zamierzają ograniczyć fundusze bezpieczeństwa krajom europejskim, które znajdują się na pierwszej linii ewentualnego konfliktu z Rosją - poinformował "Financial Times". Wśród państw wymienionych przez dziennik nie ma Polski.
Jak podał brytyjski dziennik "Financial Times", USA chcą ograniczyć fundusze bezpieczeństwa państwom europejskim, które znalazłby się na pierwszej linii ewentualnego konfliktu z Rosją. Wśród wymienionych krajów jest Rumunia, Litwa, Łotwa i Estonia, ale nie ma Polski.
Gazeta wskazuje, że USA chcą w ten sposób zmusić sojuszników NATO, aby zwiększyły finansowanie własnej ochrony z krajowych budżetów. "FT" podał, że zainteresowane kraje zostały poinformowane o nadchodzących zmianach.
USA nie zamierzają łożyć na programy szkoleniowe oraz wyposażenie wojsk wymienionych krajów. Gazeta zauważa, że administracja Donalda Trumpa nie wnioskowała o dodatkowe środki. Zatwierdzone finansowanie będzie dostępne do końca września 2026 r.
USA przeznaczyły w latach 2018-2022 na fundusz bezpieczeństwa 1,6 mld dol., co stanowi ok. 29 proc. globalnych wydatków. Do głównych beneficjantów programu należą: Rumunia, Litwa, Łotwa oraz Estonia.
Według doniesień medialnych, ostatnie decyzje Stanów Zjednoczonych dotyczące ograniczenia wsparcia finansowego dla europejskich programów bezpieczeństwa wywołały zaskoczenie wśród rządów zainteresowanych krajów. Amerykańskie działania mają na celu zachęcenie bogatszych krajów Europy do zwiększenia własnych nakładów na bezpieczeństwo, zwłaszcza tych przeznaczanych dla państw położonych na wschodniej flance NATO.
Jak wynika z informacji przekazanych przez dyplomatów, obecnie trwają rozmowy mające na celu uzyskanie szczegółowych wyjaśnień dotyczących zakresu i skutków amerykańskich cięć finansowych. Urzędnicy analizują również, czy możliwe będzie uzupełnienie ewentualnych braków środkami krajowymi oraz, czy ograniczenia wpłyną na kluczowe elementy bezpieczeństwa w Europie.
Dyplomaci wskazują, że jeśli cięcia okażą się znaczące, mogą mieć poważne konsekwencje dla bezpieczeństwa kontynentu. Część finansowania przekazywana była bowiem za pośrednictwem NATO, co może wpłynąć na zdolności obronne Sojuszu. Wśród europejskich partnerów pojawiają się obawy i niepewność, przypominające sytuację z czasów wcześniejszych decyzji administracji Donalda Trumpa o ograniczeniu amerykańskiej pomocy międzynarodowej.
Źródła zaznajomione ze sprawą podkreślają, że decyzja USA nie dotyczy amerykańskiego programu finansowania zagranicznego uzbrojenia, w ramach którego państwa otrzymują środki na zakup sprzętu wojskowego, takiego jak myśliwce, okręty czy czołgi. Niepewna pozostaje natomiast przyszłość Bałtyckiej Inicjatywy Bezpieczeństwa, programu uruchomionego w 2020 roku w celu wsparcia sił zbrojnych Estonii, Łotwy i Litwy. Kongres USA przeznaczył na ten cel 288 mln dolarów, jednak administracja nie wystąpiła o dalsze finansowanie na kolejny rok budżetowy. Obecnie program jest ponownie oceniany przez amerykańskie władze.