W nocy w strefie odlotów lotniska Londyn-Stansted wybuchł niewielki pożar. Ogień udało się ugasić, loty jednak wstrzymano, a pasażerów ewakuowano. Port lotniczy już działa, jego władze przestrzegają jednak pasażerów, że mogą spodziewać się opóźnień.
Do niewielkiego pożaru w strefie odlotów doszło w środę o godz. 3:30 czasu lokalnego (godz. 4:30 w Polsce).
Pasażerowie zostali ewakuowani, a loty zawieszone. "Zdrowie i bezpieczeństwo będą naszym najważniejszym priorytetem".
Fire in Stansted airport pic.twitter.com/e0dIRVabr9
jamessherivSeptember 24, 2025
Fire at #stanstedairport - departures evacuated, expect huge delays. Fire was in the Escape lounge. Pax will have to evacuate to landside, all requiring rescreening at security again. @SkyNews pic.twitter.com/AUpc9WqWAm
stopclimbFL200September 24, 2025
Pożar nie okazał się zbyt groźny, wbrew relacjom niektórych pasażerów publikowanych na X. Ogień szybko udało się ugasić.
Około godz. 6:00 lotnisko wróciło do normalnego trybu działania. Hala odlotów została otwarta, jednak pasażerów ostrzeżono, że czas oczekiwania na rejsy może być dłuższy niż zwykle.
"Niektóre loty mogą być opóźnione, dlatego pasażerom zaleca się sprawdzenie informacji u linii lotniczych" - przekazały władze portu.
"Dziękujemy pasażerom za cierpliwość, gdy współpracowaliśmy ze służbami ratunkowymi, aby zapewnić bezpieczeństwo i możliwość pełnego ponownego otwarcia terminala" - napisali przedstawiciele londyńskiego lotniska.
Przyczyny wybuchu pożaru są badane.
Lotnisko Stansted położone jest 48 km na północny wschód od Londynu. To obecnie czwarty co do wielkości port lotniczy Wielkiej Brytanii, trzeci co do wielkości obsługujący Londyn po Heathrow i Gatwick. Jest bazą Jet2.com, Ryanair i TUI Airways.