Wschodnia część Demokratycznej Republiki Konga zmaga się rozległą i katastrofalną powodzią, do której doprowadziły ulewne opady deszczu. Życie straciło już co najmniej 100 osób.

REKLAMA

Piątkowe opady deszczu były tak silne, że w dystrykcie Fizi z brzegów wystąpiła rzeka Kasaba, a wody jeziora Tanganika rozlały się na pobliskie wioski.

Samy Kalodji z władz dystryktu Fizi w prowincji Kiwu Południowe stwierdził, że z informacji napływających od lokalnych władz wynika, iż liczba ofiar śmiertelnych przekroczyła sto. Wcześniej informowano o 62 zabitych.

Tragiczna sytuacja humanitarna

Wschodnie rejony Demokratycznej Republiki Konga zmagają się z przemocą spowodowaną walkami między wojskami rządowymi a rebeliantami. Najliczniejsza jest wśród nich grupa M23, która - wspierana przez sąsiednią Rwandę - opanowała duże obszary dwóch prowincji, Kiwu Północnego i Kiwu Południowego.

KINSHASA: Heavy flooding following torrential rains in eastern Congo washed away several villages along the shores of Lake Tanganyika, leaving at least 62 dead and 50 missing. Last month, flooding in the capital, Kinshasa, killed 33 people. pic.twitter.com/cKbw8m3HQL

KolHaolamMay 11, 2025

Miejscowości nad jeziorem Tanganika, leżące na południe od teatru tych walk, przyjęły dziesiątki tysięcy uchodźców z północy. Wielu z nich schroniło się w prywatnych domach, kościołach i szkołach, uszkodzonych lub zniszczonych przez piątkową powódź.

Lokalne władze twierdzą, że łączność komórkowa nie obejmuje niektórych dotkniętych powodzią rejonów, co może utrudnić i opóźnić dotarcie do poszkodowanych pomocy humanitarnej.