Prezydent Iranu Masud Pezeszkian oświadczył, że jego kraj znajduje się w stanie "pełnowymiarowej wojny" z USA, Europą i Izraelem. Zapewnił, że Iran jest gotowy na "zdecydowaną odpowiedź”" w przypadku kolejnych ataków na swoje terytorium lub infrastrukturę nuklearną. Komunikat prezydenta zbiegł się z wydarzeniami w Rosji, gdzie tamtejsze rakiety wyniosły na orbitę irańskie satelity.

REKLAMA

  • Po więcej aktualnych informacji zapraszamy do RMF24.pl

W wywiadzie opublikowanym na oficjalnej stronie najwyższego przywódcy Iranu, ajatollaha Alego Chameneiego, prezydent Pezeszkian podkreślił, że irańskie siły zbrojne są obecnie "znacznie silniejsze" niż podczas krótkiej, ale krwawej wojny z Izraelem na początku roku. Przypomniał, że podczas tamtego konfliktu zarówno USA, jak i Izrael przeprowadziły ataki na cele związane z irańskim programem nuklearnym.

Pezeszkian zwrócił uwagę, że Iran jest poddawany presji nie tylko militarnej, ale także politycznej, gospodarczej i kulturowej. Amerykańskie i europejskie sankcje, w tym te dotyczące sektora naftowego i finansowego, znacząco utrudniają funkcjonowanie irańskiej gospodarki. Prezydent podkreślił, że społeczne oczekiwania wobec władz rosną, a kraj musi stawić czoła blokadzie handlowej i ograniczeniom eksportowym.

W kontekście możliwych kolejnych ataków ze strony USA lub Izraela, prezydent Iranu zapowiedział, że Teheran jest gotowy do "zdecydowanej odpowiedzi". Przypomniał, że podczas czerwcowego konfliktu amerykańskie siły przeprowadziły skoordynowany atak na trzy irańskie obiekty nuklearne, używając m.in. bomb penetrujących GBU-57. W odwecie Iran zaatakował amerykańską bazę wojskową w Katarze.

Wypowiedzi prezydenta Iranu pojawiają się tuż przed planowanym spotkaniem prezydenta USA Donalda Trumpa z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu na Florydzie. Według amerykańskich mediów, kwestia Iranu będzie jednym z głównych tematów rozmów obu przywódców.

Iran rozmieścił satelity za pomocą rosyjskich rakiet

Trzy irańskie satelity zostały wyniesione na orbitę w niedzielę za pomocą rosyjskich rakiet Sojuz - podaje agencja Reutera. To kolejny dowód zacieśniającej się współpracy Teheranu i Moskwy w sektorze kosmicznym, mimo trwających sankcji nałożonych przez Stany Zjednoczone i kraje Zachodu.

Według irańskich mediów państwowych, satelity Paya, Zafar 2 oraz drugi egzemplarz Kowsar mają służyć do monitorowania rolnictwa, zasobów naturalnych oraz środowiska. Wszystkie zostały zaprojektowane i wyprodukowane przez irańskich naukowców, mimo ograniczeń wynikających z międzynarodowych sankcji.

Od czasu rosyjskiej inwazji na Ukrainę w 2022 roku, relacje między Moskwą a Teheranem uległy dalszemu zacieśnieniu. Kraje zachodnie oskarżają Iran o dostarczanie Rosji dronów i rakiet wykorzystywanych w atakach na Ukrainę, czemu Teheran stanowczo zaprzecza.

Gesty Pezeszkiana przypominają taktykę powtarzaną przez Władimira Putina. Rosja uderzyła w miażdżącym ataku na Kijów na dzień przed dzisiejszymi rozmowami Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim. W sobotę Putin obwieścił, że zainteresowanie Rosji wycofaniem się Ukrainy z terytoriów w Donbasie "maleje do zera". Prezydent uzasadnił takie stanowisko rzekomym tempem podbojów dokonywanych przez wojska rosyjskie. Taki komunikat oczywiście nie pojawia się przypadkowo, a jest skierowany do strony amerykańskiej, próbującej pośredniczyć w mediacjach między Moskwą i Kijowem.

Pezeszkian ogłasza swoją "pełnowymiarową wojnę" także tuż przed przybyciem Netanjahu do USA. Dowód zacieśnienia współpracy między Iranem i Rosją, w postaci wyniesionych satelitów, również wydaje się pojawiać nieprzypadkowo. Zarówno Moskwa, jak i Teheran pokazują siłę sojuszu, nastawionego konfrontacyjnie wobec Zachodu.