Dwa latające samochody zderzyły się ze sobą podczas próby pokazu w Chinach, który miał być prezentacją nowej technologii. Chińczycy bardzo mocno zaangażowali się w rozwój tego środka transportu. Firma Xpeng twierdzi, że ​​otrzymała już około 3 tys. zamówień na ten pojazd.

REKLAMA

Do wypadku doszło 16 września w mieście Changchun w północno-wschodnich Chinach podczas przygotowań do pokazu.

Jak poinformowała w oświadczeniu dla Reutersa firma Xpeng AeroHT, jej maszyny zderzyły się w powietrzu, a jedna z nich zapaliła się podczas lądowania. AeroHT to spółka zależna chińskiego producenta samochodów elektrycznych XPeng.

Firma poinformowała, że nikomu z obecnych tam ludzi nic się nie stało, a "lokalne władze w sposób uporządkowany przeprowadziły na miejscu działania ratownicze". CNN, powołując się na anonimowego pracownika firmy, podało, że wyniku wypadku jeden z pilotów (kierowców?) został ranny.

Na chińskim portalu społecznościowym Weibo opublikowano nagranie pokazujące pożar pojazdu, który leży już na ziemi.

Flying Car collision in China raised safety concerns for eVTOL Industry for the Urban Air Mobility (UAM) networks while confronting real-world risks. The flying car collision in Changchun shocked a crowd during an airshow rehearsal on September 16, raising questions on... pic.twitter.com/FdXmJeLtVK

fl360aeroSeptember 17, 2025

Latające samochody - o co chodzi w tej technologii?

Latające elektryczne samochody to rozwijająca się - głównie w Chinach - technologia, której celem jest połączenie funkcjonalności pojazdu drogowego z możliwością lotu. Pojazdy te startują i lądują pionowo.

XPeng Voyager X2 osiąga prędkość do 130 km/h. Mogą w nim podróżować dwie osoby przez około 35 minut (na tyle na razie starcza baterii). Samochód może lecieć na wysokości do 500 m.

Firma XPeng ma nadzieję sprzedawać takie maszyny za około 300 tys. dolarów za sztukę - informuje portal BBC. W styczniu Chińczycy stwierdzili, że otrzymali około 3 tys. zamówień na ten pojazd.

BBC zauważa, że wciąż istnieją znaczne przeszkody w rozwoju tego rodzaju transportu - w zakresie infrastruktury, regulacji, ale także akceptacji społecznej. Wypadek, do którego doszło przed kilkoma dniami, ożywił dyskusję nad bezpieczeństwem użytkowania tego typu pojazdów.

Niektórzy analitycy twierdzą jednak, że Chiny próbują powtórzyć sukces, jaki odniosły na polu pojazdów elektrycznych, promując szybkie wdrożenie technologii, która z czasem znajdzie szerokie zastosowanie.