Rządzący Afganistanem talibowie usunęli książki napisane przez kobiety z programu nauczania na uniwersytetach. Jednocześnie zakazano też nauczania o prawach człowieka i molestowaniu seksualnym - podaje BBC.
Talibowie na lekturach nie poprzestają. Najwyższy przywódca talibów wydał zakaz korzystania z internetu światłowodowego - ten ruch, według władz Afganistanu, miał ukrócić niemoralne praktyki.
BBC zwraca uwagę, że choć rząd talibów znacząco odciska piętno na życiu całego społeczeństwa, to zmiany najbardziej dotykają kobiet i dziewczynek. Obecnie dziewczynki mogą uczęszczać do szkoły wyłącznie do ukończenia szóstej klasy. Jedyną drogą dalszej edukacji był kurs położnictwa, jednak i tego zabroniono pod koniec 2024 roku.
Z 18 przedmiotów, które nie będą już nauczane na uniwersytetach, aż sześć bezpośrednio dotyczy kobiet. Chodzi o wykłady dotyczące płci społeczno-kulturowej i rozwoju, roli kobiet w komunikacji oraz socjologii kobiet.
Rząd talibów twierdzi, że szanuje prawa kobiet zgodnie z własną interpretacją kultury afgańskiej i prawa islamskiego.
Decyzjami talibów nie jest zaskoczona Zakia Adeli, była wiceminister sprawiedliwości.
Biorąc pod uwagę mizoginiczne nastawienie i politykę talibów, naturalne jest, że skoro same kobiety nie mogą studiować, ich poglądy, idee i książki są również zabronione - stwierdziła.
Na liście zakazanych książek znalazło się także 310 pozycji irańskich autorów lub takich, które zostały wydane w Iranie. Jeden z profesorów, który chce zachować anonimowość, twierdzi, że wypełnienie luki po irańskich autorach może okazać się zadaniem niemożliwym.
Książki autorów i tłumaczy irańskich stanowią główne ogniwo łączące afgańskie uniwersytety ze światową społecznością akademicką. Ich usunięcie powoduje znaczną lukę w szkolnictwie wyższym - stwierdzili.