Rzecznik Kremla zarzucił Polsce uleganie rusofobii. Dmitrij Pieskow skomentował wystąpienie Donalda Tuska w Sejmie, w którym polski premier stwierdził, że za akty dywersji na kolei w ostatnich dniach odpowiedzialni są obywatele Ukrainy współpracujący z Rosją. "Można powiedzieć, że w Polsce wszyscy próbują pod tym względem wyprzedzić europejską lokomotywę. I oczywiście kwitnie tam rusofobia" - powiedział Pieskow.
- Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, oskarża Polskę o rusofobię i krytykuje ją za obwinianie Rosji za różne incydenty.
- Na trasie Warszawa - Dorohusk doszło do dwóch aktów dywersji, które uszkodziły infrastrukturę kolejową i wymusiły nagłe hamowanie pociągu z 475 pasażerami.
- Premier Donald Tusk ujawnił, że za sabotaż odpowiadają dwaj Ukraińcy współpracujący z rosyjskimi służbami, a celem Rosji jest wywołanie chaosu i paniki społecznej.
- Tusk apeluje o unikanie antyukraińskich nastrojów, dezinformacji i spekulacji, zapewniając, że służby będą na bieżąco informować społeczeństwo.
- Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej rmf24.pl
Rosja jest oskarżana o wszelkie przejawy wojny hybrydowej i bezpośredniej, do jakich dochodzi - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow dziennikarzowi rosyjskiej telewizji państwowej.
Można powiedzieć, że w Polsce wszyscy próbują pod tym względem wyprzedzić europejską lokomotywę. I oczywiście kwitnie tam rusofobia - dodał.
Na trasie Warszawa - Dorohusk doszło 15-17 listopada do dwóch aktów dywersji. Podczas pierwszego, w miejscowości Mika (woj. mazowieckie, pow. garwoliński), eksplozja ładunku wybuchowego zniszczyła tor kolejowy. W innym miejscu, niedaleko stacji kolejowej Gołąb (pow. puławski, woj. lubelskie) w niedzielę, pociąg z 475 pasażerami musiał nagle hamować z powodu uszkodzonej linii kolejowej.
Premier Donald Tusk poinformował we wtorek w Sejmie, że udało się ustalić osoby odpowiedzialne za akt dywersji na infrastrukturę linii kolejowej nr 7 - to dwóch obywateli Ukrainy współpracujących od dłuższego czasu z rosyjskimi służbami.
To, na czym zależy władzom rosyjskim, to nie tylko na bezpośrednim efekcie tego typu akcji, ale także na konsekwencjach społecznych, politycznych faktu, że ta akcja ma miejsce. To jest oczywiście dezorganizacja, chaos, panika, spekulacje, niepewność - ocenił Tusk.
Przestrzegł przed rozbudzaniem nastrojów antyukraińskich, szerzeniem dezinformacji i uleganiu spekulacjom. Zapewnił, że służby będą na bieżąco informować o sytuacji opinie publiczną.