Gdański Instytut Pamięci Narodowej kontynuuje badania archeologiczne w Lesie Piaśnickim - w miejscu jednej z największych zbrodni popełnionych przez Niemców na Pomorzu. Prace prowadzone są w ramach śledztwa dotyczącego Aktion 1005, czyli tajnej operacji mającej na celu zacieranie śladów ludobójstwa dokonanego w okresie II wojny światowej.
- Więcej aktualnych informacji z kraju i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio
Szeroko zakrojone prace prowadzone są na Pomorzu i nie tylko od 2021 roku. Badano między innymi teren między innymi w Chojnicach i Lesie Szpęgawskim oraz w Działdowie.
Teraz szczegółowo sprawdzany jest Las Piaśnicki.
Nasze prace w Piaśnicy, które rozpoczęły się 2 listopada, są pierwszym etapem nowo wszczętego przez nas śledztwa dotyczącego szczegółowego wyjaśnienia przebiegu niemieckiej, tajnej operacji tuszowania śladów ich działalności w ramach tzw. Akcji 1005. Pierwsze prace, które w Piaśnicy wykonaliśmy to przede wszystkim badania powierzchniowe terenu przy użyciu wykrywaczy metali. Mieliśmy grupę około 30 osób, które ogromny obszar Lasu Piaśnickiego przebadały przy użyciu wykrywaczy, przeprowadzaliśmy serię odwiertów geologicznych - mówi Tomasz Jankowski, naczelnik Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Gdańsku.
Badania w Lesie Piaśnickim prowadzono od 2 do 10 listopada, wykorzystując najnowocześniejsze metody i narzędzia.
Mam nadzieję, że uda nam się trochę więcej ustalić co do przebiegu tuszowania zbrodni przez Niemców. Inaczej wygląda przebieg ekshumacji prowadzonych w 1946, a inaczej w 2025 roku. Wtedy nie używano takich środków jak koparka. Można naprawdę ogromny teren lasu przebadać pod kątem tych grobów masowych. Wówczas po wojnie były prowadzone ekshumacje, w których uczestniczył lekarz medycyny sądowej. To była jedyna osoba, która miała jakieś profesjonalne, naukowe podejście do wykonywanej pracy. Natomiast teraz używamy skanowania 3D, fotogeometrii, używamy GPS do określania sytuowania każdego z tych przedmiotów - dodaje Tomasz Jankowski.
Każdy odnaleziony artefakt poddawany jest szczegółowym analizom antropologicznym, geochemicznym i archeobotanicznym. Listopadowe prace pozwoliły odnaleźć ponad dwieście metalowych przedmiotów - m.in. łusek i odznak, mogących mieć związek z dokonanym ludobójstwem lub z późniejszymi próbami zacierania śladów.
Uzyskaliśmy około 200 przedmiotów metalowych. Przede wszystkim mówimy tutaj o łuskach używanych przez Niemców, ale to także przedmioty osobiste należące do ofiar- takie jak buty, jak odznaki. One są podawane konserwacji. Oczyszcza się te przedmioty w taki sposób, aby mogły być dalej przechowywane u nas w siedzibie - tłumaczy Jankowski.
Aktion 1005 to kryptonim tajnej niemieckiej operacji, której celem było zacieranie śladów masowych zbrodni.
Na Pomorzu Gdańskim podobne działania Niemcy przeprowadzili w około 30 lokalizacjach, mordując polską inteligencję, duchownych i osoby umysłowo chore.
Poszukiwane są materialne ślady - miejsca palenia zwłok, wydobywania ciał i ich ukrycia. Prace w Lesie Piaśnickim w najbliższym czasie będą kontynuowane.