"Trwa przerwa w dostawie usługi" - taka informacja widniała w poniedziałkowy poranek na stronie internetowej telekomunikacyjnego systemu satelitarnego Starlink. Po nieco ponad godzinie globalna awaria została usunięta.

REKLAMA

W poniedziałkowy poranek Starlink poinformował na swojej stronie, że nastąpiła "przerwa w dostawie usługi Starlink". W lakonicznym komunikacie zaznaczono, że zespół techniczny "bada tę sprawę".

Portal Downdetector, na którym można zgłaszać awarie, pokazał wzrost zgłoszeń dotyczących problemów ze Starlinkiem przed godz. 6:30.

O godz. 6:41 takich zgłoszeń w Polsce było 196, ale skala problemu była znacznie poważniejsza w Stanach Zjednoczonych - tam problemy z dostępem do usługi o godz. 6:35 czasu zgłosiło ponad 43 tys. osób.

Od tego momentu liczba zgłoszeń zaczęła maleć, a ok. godz. 7:30 ze strony internetowej Starlinka zniknął komunikat o "przerwie w dostawie usługi".

Wydaje się, że po nieco ponad godzinie awaria została usunięta. Jej przyczyny na razie nie są znane.

Czym jest Starlink?

Starlink to globalny projekt firmy SpaceX, należącej do Elona Muska, którego celem jest zapewnienie szerokopasmowego dostępu do internetu na całym świecie, zwłaszcza w miejscach, gdzie tradycyjne łącza są trudno dostępne lub bardzo drogie. System opiera się na sieci tysięcy satelitów krążących na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO).

Usługa Starlink jest dostępna w wielu krajach, w tym w Polsce. Użytkownicy otrzymują specjalny terminal satelitarny, który umożliwia połączenie z siecią.

Prędkości internetu oferowanego przez Starlink mogą sięgać nawet 200 Mb/s, a opóźnienia są znacznie niższe niż w przypadku tradycyjnych satelitarnych rozwiązań.

Starlink zyskuje popularność wśród mieszkańców terenów wiejskich, podróżników oraz firm działających w odległych lokalizacjach. Projekt jest także wykorzystywany w sytuacjach kryzysowych, np. podczas konfliktów zbrojnych czy klęsk żywiołowych, gdzie tradycyjna infrastruktura telekomunikacyjna została zniszczona.