Dzieci w przepełnionych obozach dla przesiedleńców lub w prowizorycznych schronieniach żyją bez toalet, bez bezpiecznej wody pitnej i bez możliwości utrzymania higieny. Ponad miesiąc po katastrofalnym trzęsieniu ziemi we wschodnim Afganistanie około 200 tys. najmłodszych pozostaje narażonych na śmiertelne choroby - alarmuje UNICEF.
- Ponad miesiąc po trzęsieniu ziemi we wschodnim Afganistanie około 200 tys. dzieci żyje w przepełnionych obozach bez dostępu do toalet, bezpiecznej wody i higieny.
- Kataklizm z końca sierpnia i początku września zniszczył 132 ujęcia wody oraz większość latryn; otwarta defekacja stała się powszechna.
- UNICEF alarmuje o rosnącym zagrożeniu śmiertelnymi chorobami, takimi jak ostra biegunka wodnista oraz choroby przenoszone przez brudną wodę.
- Po więcej aktualnych informacji zapraszamy na RMF24.pl
Trzęsienie ziemi oraz seria wstrząsów wtórnych z przełomu sierpnia i września spowodowały we wschodnim Afganistanie rozległe zniszczenia infrastruktury wodnej, sanitarnej i higienicznej. Między innymi zniszczeniu uległy 132 ujęcia wody, a większość latryn "została zrównana z ziemią". Kataklizm sprawił, że obecnie powszechnym zjawiskiem stała się - jak podkreśliła ONZ-owska agenda - "otwarta defekacja".
"Większość ocalałych nie ma dostępu do podstawowych artykułów higienicznych, jak mydło. W takich warunkach niezwykle łatwo o wybuch epidemii ostrej biegunki wodnistej - powszechnej w tym regionie - oraz innych chorób przenoszonych przez brudną wodę" - napisano w oświadczeniu UNICEF.
Organizacja podkreśliła, że już teraz lokalne ośrodki zdrowia odnotowują niepokojący wzrost przypadków wysypek skórnych, odwodnienia i ostrej biegunki wodnistej. W związku z tym UNICEF zaapelował o podjęcie "natychmiastowych działań, by zapobiec kryzysowi zdrowotnemu na szeroką skalę".
W raporcie na temat sytuacji sanitarnej we wschodnim Afganistanie podkreślono, że dzieci, które przeżyły katastrofę, mieszkają w przepełnionych obozach dla przesiedleńców lub w prowizorycznych schronieniach "bez toalet, bez bezpiecznej wody pitnej i bez możliwości utrzymania higieny". To idealne warunki do wybuchu katastrofy zdrowotnej - powiedział przedstawiciel UNICEF w Afganistanie dr Tajudeen Oyewale.
Podkreślono zarazem, że zniszczenie latryn i systemów zaopatrzenia w wodę wystawia "kobiety i dziewczynki na zwiększone ryzyko przemocy ze względu na płeć oraz inne zagrożenia wynikające z braku dostępu do bezpiecznych i odosobnionych punktów sanitarnych".
UNICEF zapewnił, że w miarę możliwości stara się dostarczać wodę w trybie awaryjnym do najbardziej dotkniętych obszarów oraz instalować i naprawiać systemy zaopatrzenia w nią. Fundusz poinformował też, że montuje tymczasowe urządzenia sanitarne, zajmuje się dystrybucją zestawów higienicznych oraz prowadzi "działania edukacyjne na temat higieny, by zapobiec rozprzestrzenianiu się chorób".
Podkreślono, że działania w ramach programu WASH (woda, usługi sanitarne i higieniczne) pozostają "krytycznie niedofinansowane". UNICEF przekazał, że dotychczas udało się zabezpieczyć połowę z ponad 21 mln dolarów, o które organizacja apeluje. Fundusz ponowił zarazem apel o zwiększenie wsparcia dla prowadzonych przez niego działań ratunkowych.