Była opatka i jej wspólniczka podejrzane o nielegalną sprzedaż zabytków i dzieł sztuki zostały w piątek zwolnione z aresztu. W tle sprawy jest konflikt z Kościołem, schizma i milionowe roszczenia. Historią sióstr w klasztorze Santa Maria de la Bretonera żyją hiszpańskie media.
- Ciekawe informacje z Polski i świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.
W ubiegłym tygodniu hiszpańskie media obiegła informacja o zatrzymaniu byłej opatki Laury Garcia de Viedma oraz innej byłej zakonnicy z klasztoru Santa Maria de la Bretonera w Belorado na północy Hiszpanii. Policja podejrzewa je o poważne przestępstwa przywłaszczenia i nielegalnej sprzedaży dzieł sztuki, które stanowią część dziedzictwa historycznego klasztoru. W sprawę zamieszany jest także antykwariusz z Leon - on też został zatrzymany - który miał nabyć zabytkowe przedmioty bez sprawdzenia ich legalnego pochodzenia.
W ubiegły piątek kobiety zostały zwolnione z aresztu po złożeniu zeznań przed sądem.
Wcześniej doszło do przeszukania klasztoru. Wyprowadzają z klasztoru osoby w wieku od 90 do 101 lat o 20:45, w momencie kiedy na zewnątrz jest 6 czy 5 stopni - grzmiała na wideo nagranym podczas działań służb siostra Sion.
Nie wiem, czy jesteśmy najgorszymi terrorystami w tym kraju, ale wątpię, by inni ludzie byli traktowani tak, jak my - dodała.
Śledztwo ruszyło, gdy funkcjonariusze wykryli na rynku dzieła sztuki, które mogły pochodzić z klasztoru w Belorado. Okazało się, że część z nich była sprzedawana przez internet, a inne trafiły do sklepów z antykami w Madrycie.
Wśród odzyskanych przedmiotów znalazła się m.in. XVII-wieczna figura św. Antoniego z Padwy. Gwardia Cywilna przeprowadziła przeszukania w klasztorach w Belorado i Ordunie, gdzie zabezpieczono kolejne dzieła sztuki, które czekają na inwentaryzację.
W maju 2024 roku zakonnice z klasztoru w Burgos ogłosiły bunt, sprzeciwiając się zmianom wprowadzonym przez Sobór Watykański II. Zadeklarowały, że zamierzają podążać za naukami swojego nowego przywódcy duchowego, Pablo de Rojasa, założyciela sekty skupionej wokół jego postaci oraz jego rzecznika - byłego barmana z Bilbao. Kilka dni po ogłoszeniu buntu jedna z 16 sióstr klarysek uciekła z klasztoru.
Na prośbę lokalnej archidiecezji Gwardia Cywilna próbowała wejść na teren klasztoru, ponieważ zakonnice odmówiły stawienia się na wezwanie władz kościelnych. Według byłych przełożonych zakonnic, źródłem konfliktu jest podejrzana działalność związana z obrotem nieruchomościami, prowadzona przez De Rojasa we współpracy z byłą przełożoną klasztoru. Dodatkowo trwa spór o władzę - siostra Isabel nie została dopuszczona do ponownego objęcia stanowiska przełożonej.
Zgromadzenie klarysek z Vitorii - miasta w północnej Hiszpanii - pozwało swoje współsiostry za zerwanie umowy sprzedaży klasztoru w miejscowości Orduna, podpisanej w 2020 roku. Siostry z Belorado zobowiązały się wypłacić im 1,2 miliona euro w latach 2022 i 2023, jednak do wypłat nie doszło, ponieważ Stolica Apostolska zablokowała sprzedaż innego klasztoru - w gminie Derio, z którego siostra Isabel planowała pozyskać środki.
Była opatka ma jeszcze więcej na sumieniu. W poprzednich miesiącach hiszpańskie media informowały, że kobieta była już ścigana za sprzedaż i wynajem nieruchomości klasztornych.