Wielka Brytania odsyła do Ghany zrabowane klejnoty koronne króla Aszanti. Londyn jednak nie oddaje cennych artefaktów na stałe. W tym wypadku chodzić będzie o trzyletnie wypożyczenie cennych przedmiotów. Sprawa wywołuje duże emocje, ale nie brakuje głosów, że może stać się przyczynkiem do stworzenia porozumienia między Wielką Brytanią i Ghaną.

REKLAMA

Brytyjczycy wysyłają część klejnotów koronnych Ghany z powrotem do ojczyzny. 150 lat temu kolonialiści z brytyjskiego imperium zrabowali je na dworze króla Aszanti. Mowa łącznie o 32 przedmiotach, z czego 17 znajduje się w zbiorach Muzeum Wiktorii i Alberta, a 15 z British Museum. To nie zwrot zagrabionego mienia - a jedynie pożyczka.

Niektóre muzeom państwowym w UK, prawo zabrania oddawania na stałe spornych zabytków ze swoich kolekcji. Zawarta obecnie umowa wypożyczenia jest jedynym sposobem na powrót takich artefaktów do domu.

@V_and_A Director Tristram Hunt shows me pieces of Asante gold regalia going back to Ghana (on loan) for the first time since they were looted by British forces in 1874. Full story @BBCNews at Ten, @BBCRadio4 World Tonight, & online pic.twitter.com/cxwh61Kuk7

katierazzJanuary 24, 2024

Wśród wypożyczonych przedmiotów, które w większości zabrano podczas XIX-wiecznych wojen między Brytyjczykami a Aszanti, znajduje się między innymi miecz i złote naszywki noszone przez kapłanów odpowiedzialnych za duchową opiekę nad królem.

Złote artefakty są symbolem królewskiego rządu i uważa się, że mieszkają w nich duchy byłych królów Aszanti. Tristram Hunt, dyrektor Muzeum Wiktorii i Alberta, powiedział BBC, że złote elementy dworskich regaliów są odpowiednikiem "brytyjskich klejnotów koronnych".

Kontrowersje

Tristram Hunt przyznaje dla BBC: te przedmioty zostały zrabowane i mamy obowiązek zastanowić się, w jaki sposób podzielić się nimi z krajami, z krajami z których pochodzą, bardziej sprawiedliwie. "Nie wydaje mi się, że wszystkie nasze muzea upadną, jeśli zbudujemy tego rodzaju partnerstwa i wymiany" - dodaje.

Rzecz w tym, że tego typu pożyczki, mogą zostać uznane za usankcjonowanie obiektów jako wyłącznej własności Wielkiej Brytanii - co z oczywistych powodów spotyka się ze sprzeciwem krajów afrykańskich.

Rząd w Ghanie wypowiada się jednak na ten temat z ostrożnym optymizmem. Nana Oforiatta Ayim, specjalna doradczyni ministra kultury Ghany, przekazała BBC: To nie są "przedmioty", to powracające fragmenty nas samych. Dodała, że transakcja jest dobrym punktem wyjścia dla uzdrowienia relacji między oboma krajami i upamiętnienia przemocy sprzed 150 lat.

Asante Gold: UK to loan back Ghana's looted 'crown jewels'If someone broke into your house and stole your jewellery, then offered to loan" it back to you British exceptionalism at its finest https://t.co/XgfSV2MIV7

bberrybeth365January 24, 2024

Na Wyspach nie brakuje obaw, że przedmioty nigdy nie powrócą do brytyjskich muzeów. Wielka Brytania musi jednak odważniej skonfrontować się ze swoim krwawym dziedzictwem, a tego typu umowy mogą stanowić pierwszy krok we właściwym kierunku.

Aszanti zbudowali niegdyś jedno z najpotężniejszych i najbogatszych państw w Afryce Zachodniej, handlując między innymi złotem, tekstyliami i niewolnikami. W 1874 roku, wojska brytyjskie rozpoczęły "wyprawę karną"- jak wówczas nazywano takie operacje. Splądrowano Kumasi i zrabowano stamtąd wiele pałacowych skarbów.