Białoruskie władze skonfiskowały budynek, w którym znajduje się polski Konsulat Generalny w Grodnie. Decyzja związana jest z zaocznym skazaniem właściciela tej nieruchomości - mieszkającego w Polsce Stanisława Bujnickiego, byłego działacza Związku Polaków. Ze względów politycznych opuścił on Białoruś.

REKLAMA

Jak informuje reporter RMF FM Krzysztof Zasada, na razie konsulat działa i pozostaje w dotychczasowej siedzibie.

Ani polskie MSZ, ani placówka w Grodnie nie otrzymały dotąd żadnych informacji o decyzji sądu, czy zmiany statusu umowy najmu - dowiedział się nasz dziennikarz.

Mamy jednak w pamięci konfiskatę siedziby Polskiej Macierzy Szkolnej, w której umieszczono konsulat rosyjski - mówi RMF FM jeden z dyplomatów.

Czego dotyczył proces przeciwko Bujnickiemu?

W sprawie Stanisława Bujnickiego sąd uznał, że powinien spędzić on w kolonii karnej trzy i pół roku za niepłacenie podatków. Jego nieruchomości w Grodnie skonfiskowano jako narzędzie popełnienia przestępstwa.

Skazany był właścicielem gmachu wynajmowanego na polski konsulat, a oprócz tego jego firma Fort udostępniała pomieszczenia na biura opozycyjnym partiom politycznym i pozarządowym organizacjom, którym odmawiano wynajmu w innych miejscach.

Reżimowe media zarzuciły Bujnickiemu zawyżanie czynszu, a także piętnowały go za to, że nie chciał zmienić tabliczki z nazwą ulicy, gdy prowokacyjnie zmieniono ją na ulicę Emila Czeczki - polskiego dezertera, który uciekł na Białoruś i oskarżał polskie władze o zabijanie migrantów.