Rodzinna wyprawa na snorkeling na Florydzie zamieniła się w dramat. Ośmiolatek został zaatakowany przez rekina w poniedziałkowe popołudnie. Dziecko przebywało w oceanie wraz z ojcem i siostrą, kiedy doszło do tragedii. Chłopiec w stanie krytycznym trafił do szpitala.

REKLAMA

Według relacji świadków, atak nastąpił nagle. Rekin ugryzł chłopca powyżej kolana, powodując poważne obrażenia i znaczną utratę krwi. W pobliżu znajdowała się załoga łodzi nurkowej, która natychmiast ruszyła z pomocą. Ratownicy pomogli rodzinie dostać się z powrotem do Garden Cove Marina, gdzie na chłopca czekali już wezwani wcześniej ratownicy medyczni.

Pierwsi medycy na miejscu zdarzenia opisali stan dziecka jako krytyczny. Chłopiec był bardzo blady, a zranienie spowodowało obfite krwawienie. Ratownicy natychmiast założyli dwie opaski uciskowe oraz opatrunek, aby zatamować krwotok. Jesteśmy w trakcie monitorowania parametrów życiowych - relacjonował jeden z medyków podczas akcji ratunkowej.

Ze względu na powagę obrażeń, chłopiec został przetransportowany śmigłowcem do Jackson Memorial Hospital Ryder Trauma Center w Miami. Tam natychmiast trafił na stół operacyjny. Jak poinformował szeryf hrabstwa Monroe, Rick Ramsay, w poniedziałkowy wieczór dziecko przechodziło skomplikowaną operację. Jego stan obecnie nie jest znany.

Sprawą zajmują się już odpowiednie służby - o incydencie powiadomiono Straż Przybrzeżną Stanów Zjednoczonych oraz Komisję ds. Ochrony Ryb i Dzikiej Przyrody Florydy.

Coraz więcej ataków rekinów na Florydzie

Floryda od lat notuje najwyższą liczbę ataków rekinów w Stanach Zjednoczonych. W ubiegłym roku doszło tam aż 14 przypadków pogryzień, co stanowi połowę wszystkich incydentów w USA w 2024 roku. Co więcej, aż 30 proc. nieprowokowanych ataków rekinów na świecie miało miejsce właśnie w tym stanie - wynika z najnowszych danych Florida Museum of Natural History.

Floryda dominuje również w niechlubnym rankingu amerykańskich plaż z największą liczbą ataków rekinów. Na liście dziesięciu najniebezpieczniejszych plaż aż dziewięć znajduje się właśnie w tym stanie. Rekordzistą jest New Smyrna Beach, gdzie od 1642 roku doszło do 277 ataków - to najwięcej w całych Stanach Zjednoczonych. Kolejne miejsca zajmują Daytona Beach, Cocoa Beach oraz Palm Beach, które są popularnymi kierunkami turystycznymi.

Eksperci podkreślają, że koncentracja ataków wzdłuż wybrzeża Florydy jest wyjątkowo wysoka. "Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że niektóre plaże wiążą się ze znacznie większym ryzykiem kontaktu z rekinami niż inne" - ostrzega Ryan Blundell, założyciel portalu Tideschart.