Sąd w Tartu skazał na trzy lata więzienia kobietę posiadającą obywatelstwo estońskie i rosyjskie, uznając ją za winną współpracy z rosyjską Federalną Służbą Bezpieczeństwa i prowadzenia działalności szpiegowskiej przeciwko Estonii. 63-letnia skazana przyznała się do winy i wyraziła skruchę.

REKLAMA

Według dziennika "Postimees", kobieta zbierała informacje o estońskich siłach zbrojnych, policji i straży granicznej, a także o... swoich znajomych z przygranicznego sanatorium i ośrodka spa. Kobieta mieszkała w Pieczorach w rosyjskim obwodzie pskowskim, ale dojeżdżała do pracy w Estonii.

63-latka została aresztowana w maju tego roku. Teraz sąd w mieście Tartu uznał, że jest winna prowadzenia i wspierania działalności wywiadowczej przeciwko Estonii, w efekcie czego skazał ją na trzy lata pozbawienia wolności.

Rosyjskie służby nie są zainteresowane jedynie tajemnicami państwa, ale w rzeczywistości znaczenie ma dla nich każda informacja - stwierdziła prokurator Triinu Olev-Aas. Podczas rozprawy kobieta wyraziła skruchę, przyznając, że "bardzo żałuje, tego co robiła".

Uwaga na tańszą siłę roboczą

W związku z tą sprawą wiceszef agencji bezpieczeństwa wewnętrznego i kontrwywiadu, Taavi Narits, zaapelował do estońskich firm, które decydują się zatrudniać osoby z podwójnym obywatelstwem, mieszkające w Rosji, by zdawały sobie sprawę z ryzyka związanego z takim personelem. Tańsza siła robocza nie jest ważniejsza niż zagrożenie bezpieczeństwa narodowego ani bezpieczeństwa klientów i innych pracowników - stwierdził w oświadczeniu.