Zorza polarna rozświetliła niebo nad Polską. To niezwykłe zjawisko mogliśmy oglądać w nocy ze środy na czwartek. Jak poinformował popularyzator astronomii Karol Wójcicki, autor strony „Z głową w chmurach”, tak dobrych warunków do obserwacji nie było od dawna.
Zdaniem Wójcickiego od wtorku wieczorem miała miejsce burza geomagnetyczna G3, co dawało bardzo dużą szansę na obserwację zorzy polarnej niemal w całym kraju.
"Parametr Bz od kilku godzin jest płaski jak stół - i trzyma się ujemnych wartości na poziomie -15 do -20 nT. Jeśli nic się nie zmieni, zorza będzie widoczna gołym okiem. Nie tylko jako delikatna poświata, ale jako pełnoprawne zjawisko z kolorem (najpewniej czerwień i może trochę zieleni) i strukturą - i to całkiem wysoko nad horyzontem" - napisał Karol Wójcicki.
I faktycznie, w nocy niebo rozświetliło się kolorami i dało wyjątkowy spektakl.
Okolice Lublina fot. Marek Skowronek. pic.twitter.com/n2yS1qfyFT
MeteoprognozaPLApril 16, 2025
#Beskidywiecki pic.twitter.com/fulZKJ9ZcB
nevetineApril 16, 2025
Dzisiejsze okolice Niska Rafa Choma@IMGWmeteo @MeteoprognozaPL @meteo_expert @AstroBlogerPL #zorza #zorzapolarna #aurora #auroraborealis pic.twitter.com/5zWvt3ehj0
SOB_plApril 16, 2025
Dzisiejsza, delikatna zorza uchwycona na Podkarpaciu fot. Robert Bogacz. pic.twitter.com/EpvBSABMc0
MeteoprognozaPLApril 16, 2025
Zorza polarna, znana również jako aurora borealis na północy i aurora australis na południu, to prawdziwe świetlne show na niebie. Powstaje ona, gdy naenergetyzowane cząstki gazu, wysłane przez Słońce, zderzają się z górną warstwą atmosfery Ziemi. To właśnie wtedy, na wysokościach rzędu setek kilometrów, rozpoczyna się ten nieziemski spektakl.
Pole magnetyczne naszej planety działa jak tarcza ochronna i to ono przekierowuje naładowane cząsteczki w stronę biegunów, gdzie następnie wchodzą one w interakcję z gazami atmosferycznymi. I właśnie ta interakcja jest odpowiedzialna za hipnotyzujące tańce świateł na niebie.
Kolory zorzy polarnej mogą przybierać różne odcienie - od niebieskich, przez zielone, fioletowe, różowe, czerwone, aż po żółte i białe. Różnorodność ta wynika z rodzaju gazów, z którymi cząsteczki wchodzą w interakcję. Każdy gaz emituje światło o określonej długości fali, co przekłada się na widoczne dla nas kolory.