Sejm nie zgodził się na odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i zdecydował o kontynuowaniu prac nad tymi przepisami. Projekt trafił do sejmowej komisji sprawiedliwości i praw człowieka.

REKLAMA

W czwartek komisja sprawiedliwości i praw człowieka ma przedstawić sprawozdanie w sprawie projektu ustawy o Sądzie Najwyższym. Projekt został skierowany do dalszych prac w komisji przez Sejm. Posłowie nie zgodzili się na odrzucenie projektu podczas pierwszego czytania, o co wnioskowała Konfederacja. Wnosimy wniosek o odrzucenie tego bubla prawnego w pierwszym czytaniu - mówił Krzysztof Bosak w imieniu swojego koła.

Za tym wnioskiem zagłosowało 34 posłów: 21 z Solidarnej Polski, w tym szef tego ugrupowania Zbigniew Ziobro; posłanka PiS Teresa Hałas; 11 posłów Konfederacji; poseł koła Polskie Sprawy Andrzej Sośnierz. Od głosu wstrzymał się poseł PiS Jan Duda.

Solidarna Polska, która jest koalicjantem Prawa i Sprawiedliwości, od początku wypowiada się negatywnie o projekcie. Minister Zbigniew Ziobro oświadczył nawet, że "Solidarna Polska nigdy nie będzie uczestniczyć w pisaniu ustaw pod dyktando brukselskich urzędników", a o Komisji Europejskiej powiedział, że "działa metodami zorganizowanej grupy przestępczej, bezprawnym szantażem wymuszając zmiany w polskim porządku prawnym".

Opozycja zapowiedziała zgłoszenie poprawek, które dotyczą pięciu kwestii i - zdaniem polityków opozycji - mają "wprost na celu wypełnienie kamieni milowych" ws. KPO. Jednocześnie szef klubu KO Borys Budka zadeklarował, że jego ugrupowanie jest gotowe do pracy nad proponowanymi przepisami.

Jesteśmy gotowi, by na tym posiedzeniu uchwalić ten projekt ustawy. Mamy gotowe wspólne opozycyjne poprawki. Tylko skończcie wreszcie ten wasz cyrk wewnątrz obozu tzw. Zjednoczonej Prawicy. Wywalcie tych szkodników z rządu; tych, którzy nazywają was zdrajcami, tych którzy kwestionują KPO i przynajmniej na koniec rządu pokażcie, że premier to premier, a nie tylko marionetka w rękach własnych ministrów - powiedział, zwracając się do posłów PiS i nawiązując do krytyki projektu ze strony Solidarnej Polski.

Z kolei Anna Maria Żukowska (Lewica) podkreśliła podczas debaty, iż nie wierzy w to, że ten projekt jest już na pewno ustalony z Komisją Europejską i na pewno realizuje wszelkie wymogi dotyczące odblokowania środków z KPO dla Polski. Według niej, "ten projekt nie dotyka źródła całego zła, którym jest neoKRS". W ogóle nie ma o tym słowa. To są obietnice, to jest taka gra w kotka i myszkę - oświadczyła.

Chcemy, żeby do Polski zaczęły płynąć pieniądze z KPO, bo one się Polkom i Polakom należą oraz chcemy, żeby to się odbywano z pełnym poszanowaniem Konstytucji RP. Nie damy się uwieść manipulacjom - mówił z kolei poseł Michał Gramatyka (Polska 2050).

Projekt zmiany w ustawie o SN został złożony przez PiS w Sejmie 13 grudnia ubiegłego roku. Według autorów, proponowane zmiany mają wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków z KPO.