Prokuratura Rejonowa w Gostyninie przedstawiła w środę 43-letniemu mieszkańcowi tego miasta zarzuty. Dotyczą one spowodowania wypadku drogowego, w którym potrącona została 37-letnia kobieta prowadząca wózek z 9-miesięcznym dzieckiem. W chwili zdarzenia podejrzany miał 2,26 promila we krwi.

REKLAMA

Do wypadku doszło w poniedziałek po południu na zakręcie w rejonie skrzyżowania ulic Makulińskiego i Zazamcze w Gostyninie (Mazowieckie). 37-latka, prowadząc wózek z 9-miesięcznym dzieckiem, szła prawidłowo lewą stroną jezdni. Kobieta została potrącona przez osobowego mercedesa na numerach rejestracyjnych z Wlk. Brytanii, który wyjechał zza zakrętu.

Tuż po zdarzeniu policja zatrzymała dwóch mężczyzn w wieku 34 i 43 lat - to mieszkańcy Gostynina, którzy podróżowali mercedesem - żaden z nich nie przyznawał się do prowadzenia auta w chwili wypadku.

Jak powiedział w środę prokurator rejonowy w Gostyninie Paweł Siemion, w związku z wypadkiem wszczęto śledztwo, w którym zarzuty, dotyczące jego spowodowania, przedstawiono 43-latkowi. Mężczyzna był pijany. Podczas przesłuchania przyznał się do winy i złożył krótkie wyjaśnienia.

Badania wykazały, że podejrzany o spowodowanie wypadku miał 2,26 promila alkoholu we krwi - podkreślił prokurator Siemion.


Prokurator przypomniał, że wcześniej, tuż po zdarzeniu, mężczyzna ten odmówił poddania się badaniu alkomatem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu, przy czym na badanie takie zgodził się wówczas drugi z zatrzymanych mężczyzn, 34-latek, a jego wynik wskazał około 1 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.

Na obecnym etapie 34-latek pozostaje świadkiem w prowadzonym śledztwie - wyjaśnił szef gostynińskiej Prokuratury Rejonowej. Dodał, że wobec 43-latka, któremu przedstawiono zarzuty, jeszcze w środę skierowany zostanie do Sądu Rejonowego w Gostyninie wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

Znacznie przekroczona prędkość

Odnosząc się do okoliczności wypadku, prokurator Siemion podkreślił, iż "ustalono z całą pewnością", że osobowy mercedes, który uderzył w 37-latkę prowadzącą poboczem wózek z 9-miesięcznym dzieckiem, "znacznie przekroczył dozwoloną w tym miejscu prędkość". To spowodowało wyniesie samochodu na lewą stronę jezdni, aż na pobocze, gdzie doszło do potrącenia - dodał.

Dokładna prędkość mercedesa zostanie ustalona przez biegłych. Jak podkreślił prokurator Siemion, stan poszkodowanej w wypadku 37-latki "jest cały czas ciężki".

Za spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku, którego skutkiem jest ciężki uszczerbek na zdrowiu, sprawcy może grozić do 16 lat więzienia.