Z kont wielu klientów banku Santander zniknęły pieniądze. Wszystko wskazuje, że to tzw. skimming, czyli sczytanie danych z kart płatniczych i wykorzystanie ich do nieuprawnionych wypłat pieniędzy z bankomatów - poinformował rzecznik Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości kom. Marcin Zagórski. Dwa miliony złotych - to szacunkowa kwota kradzieży, jaką padli klienci banku - dowiedział się reporter RMF FM.

REKLAMA

  • Atak na klientów banku Santander to tzw. skimming - przestępcy sczytali dane z kart płatniczych i wypłacili pieniądze z bankomatów.
  • Policja przyjęła blisko 200 zgłoszeń od poszkodowanych osób.
  • Bank zapewnił, że poszkodowani klienci otrzymali zwrot pieniędzy.
  • W działania zaangażowanych było kilka osób - przestępstwo miało charakter zaplanowany i zorganizowany.
  • Więcej informacji z Polski i ze świata znajdziesz na stronie głównej RMF24.pl.

W weekend policja przyjęła wiele zgłoszeń od osób, z których kont zostały wypłacone pieniądze. Santander Bank Polska ogłosił w niedzielę, że jego monitoring wykrył przestępcze transakcje przy użyciu kart płatniczych klientów i że "wdrożył rozwiązania, które uniemożliwiły przestępcom dalsze działania".

Dwa miliony złotych - to szacunkowa kwota kradzieży, jaką padli klienci Santander Bank Polska - dowiedział się reporter RMF FM.

Blisko 200 klientów zgłosiło się na policję

W oświadczeniu bank zapewnił, że poszkodowani klienci otrzymali zwrot pieniędzy, a sprawa zgłoszona została prokuraturze. Santander zaznaczył, że nadal pracuje nad analizą tego incydentu, współpracując z organami ścigania oraz operatorem.

Wszystko wskazuje na to, że mieliśmy do czynienia z atakiem z wykorzystaniem tzw. skimmingu, czyli sczytania danych z kart płatniczych, a następnie wykorzystania ich do nieuprawnionych wypłat pieniędzy z bankomatów na terenie całego kraju - powiedział we wtorek PAP kom. Marcin Zagórski.

Dodał, że liczba poszkodowanych osób, które zgłosiły się na policję, to blisko 200 klientów.

Oszuści skopiowali dane kart płatniczych ponad 400 osób. Śledztwem objętych jest łącznie ponad 600 transakcji - informuje reporter RMF FM.

W poniedziałek rzecznik CBZC informował, że - zgodnie z wiedzą policji - w "zaplanowane i zorganizowane" działania, w wyniku których klienci banku stracili pieniądze, było zaangażowanych kilka osób.

Apel do klientów banków

Podkreślił przy tym, że z posiadanych przez niego informacji nie wynika, aby poszkodowane były również osoby, które posiadają rachunki w innych bankach.

Zaapelował też, aby każdy, kto zauważy na swoim rachunku bankowym budzące podejrzenia transakcje, udał się na komisariat lub komendę policji w swojej okolicy. Zgłaszając podejrzenie popełnienia przestępstwa, należy mieć przy sobie dowód osobisty, numer rachunku w banku oraz, o ile to możliwe, wydrukowaną historię rachunku.

Śledztwo w sprawie wszczęła w poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy. Jego prowadzenie powierzono Zarządowi Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości w Bydgoszczy. Jak informowała zastępczyni prokuratora okręgowego Agnieszka Adamska-Okońska, chodzi o zbiorcze śledztwo dotyczące kradzieży pieniędzy z rachunków bankowych klientów banku Santander, obejmujące wszystkie przypadki w kraju.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla audio

Masowe kradzieże z kont bankowych. "Pokrzywdzonych będzie coraz więcej"