​Część zarządów wojewódzkich NSZZ Policjantów nie zgadza się z zawieszeniem akcji protestacyjnej. Wielu szeregowych związkowców jest także zdziwionych i oburzonych decyzją Zarządu Głównego.

REKLAMA

Protest zawieszono po przygotowaniu przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji kalkulatora, na podstawie którego funkcjonariusze mogą obliczyć swoje przyszłoroczne uposażenie. Kalkulator uwzględnia zmiany proponowane przez resort.

Reporter RMF FM Krzysztof Zasada informuje, że funkcjonariusze niezadowoleni z decyzji Zarządu Głównego NSZZ Policjantów nie widzą podstaw do zawieszenia protestu. Dla nich sam kalkulator nie jest gwarancją osiągnięcia porozumienia.

Według części związkowców, brakuje pisemnych zobowiązań resortu do wprowadzenia proponowanych podwyżek. Wszystko jest na gębę - usłyszał reporter RMF FM od jednego ze związkowców. Niezadowolenie budzi też brak spełnienia pierwotnych żądań w sprawie waloryzacji wynagrodzeń i wprowadzenia dodatków od początku 2023 r.

Stanowiska władz związku broni jeden z jego liderów - Sławomir Koniuszy.

Jeżeli ktoś krytykuje, że nie ma porozumienia czy jakiegoś innego dokumentu, to powiem, że jest to rzecz nieistotna i nieważna, bo za wystarczające gwarancje uważamy to, że pojawił się kalkulator, który to precyzyjnie liczy, jeżeli chodzi o uposażenia - stwierdził Sławomir Koniuszy. Zawiesiliśmy protest, żeby dać stronie rządowej czas na realizacji tego, co zaproponowała na początku grudnia. Czekamy na projekty aktów prawnych - dodał.

Głównym ustaleniem przyjętych na początku grudnia uzgodnień związkowców ze służb mundurowych z MSWiA był stażowy dodatek motywacyjny, wynoszący 5 proc. po 15 latach służby i rosnący o 1 punkt procentowy co roku do 25 roku pracy.

Ten dodatek ma się wliczać do emerytury, pod warunkiem, że funkcjonariusz przesłuży co najmniej 32 lata. Dodatek nie wyklucza otrzymywania tak zwanego "dziadkowego" w wysokości 1,5 tys. zł oraz 2,5 tys. zł po 25 i 28,5 latach służby.

Uzgodniono również, że wypłacany będzie dodatek stołeczny w kwocie 550 zł, który obejmie - poza policjantami - pozostałych funkcjonariuszy podległych MSWiA. Ten dodatek zapobiec ma masowemu przechodzeniu na emeryturę warszawskich policjantów. Wniosków jest tak dużo, że gdyby wszyscy zapowiadający to stołeczni funkcjonariusze zdecydowali się przejść na emeryturę, warszawskiemu garnizonowi zabrakłoby 20 proc. stanu osobowego policjantów.

W pierwotnych żądaniach policjanci domagali się waloryzacji uposażeń minimum na poziomie inflacji i wprowadzenia jej od początku roku. Nie zgadzali się także na przesunięcie podwyżek ze stycznia na marzec.