Zarzuty usiłowania uprowadzenia dziecka usłyszeli 14-, 15- i 16-latek z powiatu opatowskiego w Świętokrzyskiem. Chcieli odebrać z przedszkola 5-letniego chłopca. Teraz odpowiedzą za to przed sądem.

REKLAMA

Uczniowie jednej ze szkół w Ożarowie w woj. świętokrzyskim przyszli do przedszkola przed godz. 9:00 rano.

Przekonywali, że przyszli odebrać jednego z chłopców. Nie byli z nim w żaden sposób spokrewnieni. Nazwisko dziecka odczytali na szafce w szatni.

Pracownicy przedszkola wezwali rodziców i policję.

Zjawił się ojciec dziecka, który złożył zawiadomienie o próbie porwania.

Funkcjonariusze na podstawie monitoringu odnaleźli i zatrzymali nastolatków. Ci najpierw nie chcieli tłumaczyć swego zachowania, potem mówili, że to żart. Odmówili też ujawnienia, jaki mieli plan po odebraniu 5-latka.

Dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada dowiedział się, nastolatkowie nie mieli dotąd żadnego konfliktu z prawem. Odpowiedzą teraz przed sądem rodzinnym za usiłowanie uprowadzenia osoby małoletniej.