Czy w kraju, czy za granicą – jeśli planujecie białe szaleństwo, warto przed wyjazdem wykupić ubezpieczenie narciarskie. Są kraje, gdzie jest ono wręcz wymagane. Kosztuje niewiele, a może uratować nasz spokój i portfel. Przypominamy o tym na początek ferii zimowych, które rozpoczynają uczniowie z czterech województw: dolnośląskiego, mazowieckiego, opolskiego oraz zachodniopomorskiego.

REKLAMA

Ubezpieczenie narciarskie to polisa turystyczna, która chroni przed skutkami wypadków na stoku oraz innymi niespodziewanymi zdarzeniami podczas wyjazdu na narty lub snowboard. Kluczową rolę polisy dla narciarzy odgrywają w przypadku wyjazdów za granicę.

Głównym powodem, dla którego należy rozważyć zakup dobrego ubezpieczenia narciarskiego, są koszty ratownictwa górskiego - mówi ekspert ds. ubezpieczeń Rankomat.pl Wojciech Piesta. Polska jest jedynym krajem w Europie, w którym narciarze nie muszą ponosić kosztów akcji ratowniczej. U naszych południowych sąsiadów czy w Alpach takie akcje są płatne, a ich koszt to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, jeśli zajdzie konieczność użycia helikoptera. Dodatkowo polisa narciarska pokryje koszty pomocy medycznej i transportu powrotnego do Polski - podkreśla.

Krótko mówiąc, polisa narciarska zapewnia nam wszystko to, czego nie daje karta EKUZ, którą możemy bezpłatnie pozyskać w Narodowym Funduszu Zdrowia. Karta ta zapewnia nam za granicą pomoc medyczną w podstawowym zakresie. Nie pokrywa kosztów akcji ratunkowej, transportu do szpitala czy do kraju, a te mogą osiągnąć astronomiczne kwoty. We Włoszech transport rannego narciarza ze stoku do szpitala może kosztować nawet 20 tys. zł.

Ale polisa narciarska ma zwykle zdecydowanie szerszy zakres, na co zwraca uwagę ekspert Rankomat.

Jej ważnym elementem jest ubezpieczenie od odpowiedzialności cywilnej, które chroni przed roszczeniami osób, które mogą ucierpieć podczas wypadku na stoku. Takie roszczenia są powszechne w Europie Zachodniej, a we Włoszech, gdzie statystycznie najczęściej dochodzi do wypadków na stoku, narciarze od kilku lat muszą posiadać OC - przypomina Wojciech Piesta.

Jak więc wybrać dobre ubezpieczenie narciarskie?

Podczas wybierania ubezpieczenia narciarskiego najważniejsze jest zwrócenie uwagi na Ogólne Warunki Umowy (OWU) i na zakres ochrony. To głównie od zakresu zależy cena ubezpieczenia.

Rekomendujemy, by wybrać polisę, w której suma ubezpieczenia kosztów leczenia, a także OC to minimum 250 tysięcy złotych, a akcji ratowniczej co najmniej 50 tysięcy złotych. Koszt takiego ubezpieczenia dla dwóch osób na tygodniowy wyjazd w Europie to ok. 120 złotych, czyli niewielka część wszystkich kosztów zimowego urlopu - mówi Wojciech Piesta.

Jak dodaje ekspert, ceny ubezpieczeń są na podobnym poziomie co w poprzednim sezonie. Dodatkowo polisa narciarska może także obejmować ubezpieczenie sprzętu narciarskiego i assistance.

Osoby, które wybierają się na narty w polskie góry także powinny kupić polisę narciarską. Ubezpieczyciele oferują tu okrojoną wersję polisy - mówi ekspert.

Z uwagi na dostęp do publicznej służby zdrowia i bezpłatne ratownictwo górskie takie ubezpieczenie powinno obejmować ochronę OC (suma ubezpieczenia w wysokości co najmniej 100 tys. zł), co pokryje koszty w przypadku, jeśli to my wyrządzimy szkody. Koszty takiego ubezpieczenia na wyjazd w Tatry, dla dwóch osób, na siedem dni, to ok. 30 zł.