18 sierpnia odszedł z Ministerstwa Zdrowia, teraz odpoczywa. Były minister zdrowia Łukasz Szumowski podziwia uroki Morro Jable na Fuerteventurze na Wyspach Kanaryjskich - donosi "Super Express" i zamieszcza zdjęcia byłego ministra na jachcie.

REKLAMA

Gazeta przypomina, że Łukasz Szumowski pod koniec lipca musiał przerwać swój urlop. Wrócił z Suwalszczyzny do Warszawy z powodu znacznego wzrostu liczby zakażonych koronawirusem.

18 sierpnia Łukasz Szumowski ogłosił, że odchodzi z resortu zdrowia. Dzisiaj składam rezygnację z funkcji ministra zdrowia (...). Nigdzie nie znikam, nie odchodzę, pozostaje posłem, pozostaję w przestrzeni publicznej, będę pełnił funkcje publiczne. Oczywiście wracam do zawodu, do mojego wyuczonego zawodu (...), chciałbym wrócić do instytutu, do kliniki, chciałbym leczyć pacjentów - mówił Szumowski podczas konferencji.

Tego samego dnia, w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Michałem Dobrołowiczem, zapowiedział, że wybiera się teraz na "wakacje w samotni, żeby zresetować swoją psychikę". Na pytanie, czy będą to wakacje w Polsce, Szumowski odpowiedział: "Zobaczymy. Samotne, bez kontaktu z ludźmi, to jest dla mnie w tej chwili kluczowe, bo te 4 lata mojej pracy w rządzie to był niezwykle intensywny czas kontaktu z ludźmi. I trochę potrzebuje takiej samotni, gdzie mógłbym psychikę swoją trochę zresetować". Na zdjęciach zamieszczonych w "Super Expressie" widać Szumowskiego na jachcie w towarzystwie innego mężczyzny.

Polska w epidemii koronawirusa a @SzumowskiLukasz na rajskiej wyspie! [DUO ZDJ!] #koronawirus #koronawiruspolska #koronawiruswpolsce https://t.co/k8dEyCaJPF

se_pl26 sierpnia 2020

Pod koniec lipca w Polsacie Łukasz Szumowski przyznawał, że "jadąc za granicę, trochę ryzykujemy". Może się zdarzyć, że epidemia gdzieś "wybuchnie" i będziemy "zamykali powroty"; takie jest ryzyko wyjazdów w czasie pandemii - informował ówczesny szef resortu zdrowia.

Z kolei w połowie kwietnia w RMF FM twierdził, że "o takich wakacjach, jakie mieliśmy do tej pory, możemy zapomnieć"

Nie ma żadnych danych naukowych, które mówią, że epidemia wygaśnie latem. Na świecie, gdzie temperatury są dużo wyższe, niż w Polsce, wirus jest obecny. Z epidemią będziemy borykać się przez rok. Tyle w mojej ocenie będzie trwała epidemia - dodał Łukasz Szumowski.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Szumowski: Możemy zapomnieć o takich wakacjach jak do tej pory. Kolonie, obozy? Możemy zakładać, że ich nie będzie

Minister zdrowia Łukasz Szumowski odchodzi

18 sierpnia Łukasz Szumowski poinformował, że składa dymisję. W rozmowie z naszym dziennikarzem przekonywał wówczas, że zostawia dobre plany na jesień, kiedy spodziewana jest druga fala epidemii koronawirusa.

Myślę, że każdy minister, niezależnie kto nim nie jest, zawsze ma pewien zakres działań, które uda mu się zrealizować i pewien zakres, który chciałby jeszcze zrealizować, ale z różnych przyczyn jeszcze nie zrealizował - tak odpowiadał w rozmowie z reporterem RMF FM Szumowski, pytany o bilans swojej kadencji szefa resortu.


Dwa dni po rezygnacji Szumowskiego, premier ogłosił, że ministrem zdrowia zostanie Andrzej Niedzielski, dotychczasowy szef NFZ.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Łukasz Szumowski ostrzega przed lekceważeniem epidemii

Śledztwo w sprawie bezużytecznych maseczek, kupionych przez MZ

O tym, że Łukasz Szumowski rozważa odejście z Ministerstwa Zdrowia informowaliśmy pod koniec lipca. "Minister zdrowia ma być zmęczony - nie tyle pracą w resorcie, co zainteresowaniem mediów sprawami przetargów na trefne maseczki, pytaniami o oświadczenia majątkowe żony i zainteresowaniem jego bratem" - nieoficjalnie donosił nasz reporter.

W maju warszawska Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie tak zwanej "afery maseczkowej". Rozpoczęła je po zawiadomieniu Ministerstwa Zdrowia, które za 5 milionów złotych kupiło od znajomego szefa resortu Łukasza Szumowskiego maseczki ochronne, które okazały się być bezużyteczne.

Śledczy jako podstawę tego postępowania przyjęli artykuł kodeksu karnego mówiący o wyłudzeniu. Do tego przestępstwa miało dojść przy sprzedaży maseczek. Jak się później okazało problemy dotyczyły użyteczności tego sprzętu, a także przedstawionych przez dostawcę certyfikatów.

Warszawska prokuratura prowadzi też śledztwo ws. zakupu respiratorów od firmy E&K z Lublina. Objęto nim urzędników resortu zdrowia odpowiedzialnych za zakupy. Firma należąca do byłego handlarza bronią zaoferowała rządowi 1241 respiratorów. Ostatecznie dostarczyła dwieście sztuk.

Twoja przeglądarka nie obsługuje standardu HTML5 dla video

Wakacyjne wyjazdy zagraniczne? Szumowski: Jeżeli sytuacja będzie postępowała w taki sposób jak teraz, jest szansa