Ministerstwo Obrony Narodowej stanowczo zdementowało doniesienia o rzekomym zagrożeniu dla utrzymania w przyszłości kontraktów zbrojeniowych zawartych z Koreą Południową. Resort zapewnił, że pozostaje w stałym kontakcie ze stroną koreańską. Zamówienie są sukcesywnie wdrażane i dostarczane do Polski - zapewnił MON.

REKLAMA

W piątek portal Defence24 omówił materiał koreańskiej telewizji państwowej KBS News, w którym przedstawiono trudną sytuację firmy Korea Aerospace Industries (KAI). Jednym z poruszonych w materiale wątków była kwestia kontraktu na dostawę myśliwców FA-50 do Polski. "Pierwsze egzemplarze myśliwców miały trafić do Polski w listopadzie 2025 roku, jednak według źródeł telewizji pierwsza dostawa ma nastąpić najwcześniej za 1,5 roku" - napisał portal.

Reakcja MON. "Pozostajemy w stałym kontakcie"

Sprawę skomentowało polskie ministerstwo obrony narodowej na platformie X.

"W związku z pojawiającymi się w mediach społecznościowych głosami na temat rzekomego zagrożenia dla kontraktów zbrojeniowych, zawartych z Koreą Południową, pragniemy podkreślić, że Agencja Uzbrojenia i MON pozostają w stałym kontakcie ze stroną koreańską i wspólnie koncentrujemy się na konsekwentnej realizacji kolejnych etapów współpracy - zgodnie z przyjętym harmonogramem" - zapewnił resort.

W zwizku z pojawiajcymi si w mediach spoecznociowych gosami na temat rzekomego zagroenia dla kontraktw zbrojeniowych zawartych z Kore Poudniow pragniemy podkreli, e @AgencjaUzbr i @MON_GOV_PL pozostaj w staym kontakcie ze stron koreask i wsplnie koncentrujemy...

MON_GOV_PLSeptember 26, 2025

Dodano, że "zamówienia są sukcesywnie wdrażane i dostarczane do Polski, co stanowi potwierdzenie stabilności oraz determinacji obu stron w zakresie dalszej realizacji uzgodnionych przedsięwzięć oraz dobrej i silnej współpracy naszych przemysłów zbrojeniowych".

Resort obrony: przyszły rok będzie przełomowy

W sierpniu wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz mówił w 23. Bazie Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim, że obecnie trwa przygotowanie do objęcia dyżurów przez samoloty FA-50, prowadzone są szkolenia pilotów. Dodał, że jest to wielomiesięczny proces, ale - jak zaznaczył - "przyszły rok będzie rokiem przełomowym dla wejścia w dyżury FA-50". Pod koniec lipca 2022 r. Polska i Korea Południowa zadeklarowały strategiczne partnerstwo w dziedzinie zbrojeń.

Oprócz armatohaubic K9, polski rząd zakupił w Republice Korei czołgi K2, lekkie samoloty bojowe FA-50 oraz wyrzutnie Homar-K, czyli spolonizowaną wersję systemu rakietowego Chunmoo.

FA-50 to lekki samolot bojowy produkowany przez południowokoreańską firmę KAI. Samoloty te zostały zamówione jako samoloty szkolno-bojowe. To oznacza, że są dostosowane przede wszystkim do szkolenia nowych pilotów wojskowych (np. samolotów F-16), ale mogą także wykonywać misje bojowe - mimo tego, że nie mają takich możliwości jak "pełnoprawne" samoloty bojowe, jak F-16 czy F-3.