To ludzie, którzy "zyskali szczyt człowieczeństwa. (…) Oddali swoje życie, (…) by ratować sąsiadów, znajomych, a często także i tych, których nie znali" - tak prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił w Toruniu o Ukraińcach, którzy w czasie rzezi wołyńskiej ratowali Polaków. "To jest coś, czego upamiętnienie, jest naszym obowiązkiem jako Polaków" - podkreślił.

REKLAMA

Prezes Prawa i Sprawiedliwości pojawił się w Toruniu na corocznym spotkaniu środowisk Radia Maryja i Telewizji Trwam, którego częścią była uroczystość w Parku Pamięci Narodowej, upamiętniająca obywateli Ukrainy, którzy w czasie rzezi wołyńskiej ratowali Polaków.

W wyodrębnionej części parku odsłonięto dwie tablice z nazwiskami około 300 Ukraińców, zamordowanych w latach 1943-45 za pomoc Polakom i sprzeciw wobec ludobójstwa Polaków na Wołyniu.

"Ci, których dzisiaj czcimy, którzy zostali tutaj, można powiedzieć, na wieczny czas zapisani, to właśnie ci, którzy ten szczyt człowieczeństwa zyskali. Na ogół zwykli, prości ludzie w najtrudniejszej możliwej sytuacji, wśród straszliwej rzezi, niebywałego okrucieństwa, oddali swoje życie, często w sposób bardzo bolesny, by ratować sąsiadów, znajomych, a często także i tych, których nie znali" - mówił Jarosław Kaczyński.

"I to jest coś, czego przekazanie, upamiętnienie, czego uwiecznienie jest naszym obowiązkiem jako Polaków - bo ci, którzy byli ratowani, to właśnie Polacy - ale jest także naszym obowiązkiem jako ludzi, jako chrześcijan, katolików" - zaznaczył.

Prezes PiS mówił, że wydarzenia z lat 1943-45, jak rzeź wołyńska, były potworną zbrodnią oraz że "byli tacy, którzy chcieli, by ta zbrodnia została zapomniana, by o niej nie mówiono, w każdym razie nie mówiono właściwym językiem, by pomijano najtwardsze słowa, takie jak ‘ludobójstwo’".

Zaznaczył, że gdybyśmy do tego dopuścili, "to byłby wielki błąd".

"Bo o tego rodzaju wydarzeniach - nie w imię przeszłości, nie w imię nienawiści, ale w imię przyszłości - trzeba pamiętać" - podkreślił Jarosław Kaczyński.

Szef IPN: "Mam nadzieję, że przyjdzie czas na pojednanie polsko-ukraińskie"

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Jarosław Szarek, przywołując wydarzenia na Wołyniu, podkreślał niewyobrażalność i okrucieństwo tamtej zbrodni.

"Mam nadzieję, że przyjdzie czas na pojednanie polsko-ukraińskie, że przyjdzie czas, gdy takie pomniki będziemy stawiać również na Ukrainie, tak jak w Izraelu upamiętnieni są Polacy i przedstawiciele innych narodów, którzy podczas II wojny światowej ratowali Żydów. Mam nadzieję, że na Ukrainie znajdzie się miejsce dla ich rodaków, którzy wznieśli się na wyżyny człowieczeństwa" - zaznaczył Jarosław Szarek.