Armia nie zamierza zwiększać zbytnio liczby rezerwistów do czynnej służby wojskowej. Opublikowano projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie limitów osób, które mogą być wezwane w tym roku do wojska. Liczby niewiele różnią się od zeszłorocznych.

REKLAMA

Jak zauważa dziennikarz RMF FM Krzysztof Zasada, tak jak w ubiegłym roku, tę liczbę ustalono na poziomie "do 200 tysięcy".

Dwukrotnie wzrasta natomiast - do 20 tysięcy - limit wezwań do aktywnej rezerwy, o sześć tysięcy - do dobrowolnej służby wojskowej, o cztery tysiące - do 21 tys. - do służby zawodowej, a o trzy tysiące - do terytorialnej służby wojskowej i wynosi teraz do 41 tysięcy.

Zgodnie z przepisami, na finansowe zabezpieczenie tych powołań przewidziano 6,5 miliarda złotych. Głównie na uposażenia, ubezpieczenie i koszty utrzymania.

Trzeba dodać, że to cykliczne rozporządzenie. Nie oznacza przywrócenia zasadniczej służby wojskowej.

Z wezwaniami muszą się liczyć głównie ci rezerwiści, którzy mają specjalizacje przydatne w armii.