Grupa kilkunastu aktywistów protestujących przeciwko katastrofie klimatycznej blokuje skrzyżowanie Emilii Plater i Al. Jerozolimskich w Warszawie. Występują utrudnienia w ruchu. Na miejscu są policjanci.

REKLAMA

Grupa kilkunastu młodych aktywistów ruchu Extinction Rebellion zablokowała jeden z pasów Al. Jerozolimskich w Warszawie. Protestujący, okryci kocami termicznymi, leżą na jezdni, na której umieszczono też czerwony baner z napisem "Klimatyczny stan wyjątkowy". Obok stoi kilkunastoosobowa grupa wspierających ich osób z flagami i transparentami, na których widać m.in. symbol ruchu - klepsydrę wpisaną w koło.

Na miejscu znajdują się służby. Pojawiła się też policja.

W zwizku z protestem rodowisk ekologicznych zostay zablokowane Al. Jerozolimskie od Ronda Dmowskiego do ul. Emilii Plater. Kierowcy musz liczy si z utrudnieniami. Policjanci prowadz czynnoci zmierzajce do udronienia ruchu. Kierowane bd wnioski o ukaranie.

Policja_KSPFebruary 26, 2021

Jak zapowiedziała Komenda Stołeczna Policji, wobec aktywistów kierowane będą wnioski o ukaranie.

W związku z protestem środowisk ekologicznych zostały zablokowane Al. Jerozolimskie od Ronda Dmowskiego do ul. Emilii Plater. Kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami. Policjanci prowadzą czynności zmierzające do udrożnienia ruchu. Kierowane będą wnioski o ukaranie
- podała na Twitterze Komenda Stołeczna Policji.

Miasto poinformowało, że w związku z zablokowanym przejazdem w rejonie skrzyżowania Alei Jerozolimskich z ul. Emilii Plater trwają utrudnienia w kursowaniu autobusów linii 127, 158, 131, 158, 175, 501, 504, 517, 519, 521, 522 oraz 525. Tramwaje kursują przez przeszkód.

Opis / Jakub Rutka / RMF FM
Opis / Jakub Rutka / RMF FM
Opis / Jakub Rutka / RMF FM
Opis / Jakub Rutka / RMF FM

To kolejny protest przeciwko katastrofie klimatycznej. Podobny odbył się wczoraj.

Zablokowaliśmy wejście do Kancelarii Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej. Nie zgadzamy się na bezczynność posłów i posłanek wobec katastrofy klimatycznej. Nie zgadzamy się na ignorowanie naszych żądań, w tym organizacji panelu obywatelskiego w sprawie powstrzymania katastrofy klimatycznej
- przekazała grupa Extinction Rebellion Polska, która zorganizowała ten protest.

Aktywistka ekologiczna przykleiła sobie dłoń do drzwi jednego z budynków sejmowych przy ul. Wiejskiej 1. Protest - jak mówią aktywiści - był wyrazem niezgody na lekceważenie przez rządzących spraw ekologii.

Manifestanci mieli z sobą transparenty z nazwą tej grupy. Puszczali także muzykę i śpiewali. Protest zabezpieczała policja.

Jedna z protestujących, po wylegitymowaniu przez policję i pouczeniu, że uczestniczy w nielegalnym zgromadzeniu, oświadczyła, że protestującym zależy na jak najszerszym nagłośnieniu protestu i to się udaje.