Emaus - jarmark odbywający się tradycyjnie w poniedziałek wielkanocny na krakowskim Salwatorze od najbliższej edycji będzie organizowany przez miasto. "Ze względu na znaczenie tego wydarzenia dla dziedzictwa kulturowego Krakowa i popularność wśród mieszkańców zależy nam na jego wysokiej jakości i kontynuacji tradycji emausowych" - wyjaśnia dyrektorka Wydziału Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa Katarzyna Olesiak.

REKLAMA

W ostatnich latach jarmark nie miał oficjalnego organizatora. Po konsultacjach z przedstawicielami rady dzielnicy, parafii św. Salwatora, znawcami folkloru i ekspertami z Muzeum Krakowa oraz Muzeum Etnograficznego zdecydowano, że od tego roku będzie nim Wydział Kultury i Dziedzictwa Narodowego Urzędu Miasta Krakowa. Realizację przedsięwzięcia powierzono Krakowskiemu Forum Kultury.

Nie ulega wątpliwości, że mamy do czynienia z jedną z najciekawszych tradycji naszego miasta, która domaga się natychmiastowego zaopiekowania. To tu, na Półwsiu Zwierzynieckim, w okolicach klasztoru norbertanek, powstała rozpoznawalna tradycja, która ma silny, wielowiekowy związek z wieloma innymi, takimi jak spływ flisaków, lajkonik zwierzyniecki czy szopkarstwo - podkreśla pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury.

Krakowskie Forum Kultury to instytucja miejska, która zaproponuje program kulturalny Emausu, zadba o infrastrukturę i estetykę jarmarku.

Chcemy zahamować postępującą komercjalizację tego wydarzenia i wyeliminować kontrowersyjne produkty dostępne na jarmarku - tłumaczy Robert Piaskowski.

Rodowód Emausu sięga średniowiecza. W XIX wieku jarmark był miejscem bardzo chętnie odwiedzanym przez mieszczan, którzy w wielkanocny poniedziałek udawali się na pierwszy wiosenny spacer, kupowali słodycze, tradycyjne ludowe zabawki i wielkanocne dekoracje, takiej jak drzewka emausowe ozdabiane drewnianymi ptaszkami oraz kolorowymi kwiatami. W ostatnich latach w skutek zalewu zabawkami masowej produkcji odpust zatracił wiele ze swojej autentyczności. Zamiast rękodzieła częściej na straganach wystawiane są importowane, plastikowe produkty, które nie mają związku z tradycyjnym rzemiosłem.

Władze miasta podkreślają, że działania zmierzające do zmiany charakteru odpustu ‒ z chaotycznego wydarzenia handlowego nastawionego na sprzedaż jak największej liczby towarów niskiej jakości na wydarzenie kulturalno-handlowe ‒ wpisują się w strategię podtrzymywania niematerialnych tradycji Krakowa.

W zeszłym roku i dwa lata temu Emaus nie odbył się z powodu pandemii.

autor: Małgorzata Wosion