"Jeśli mnie zapytacie, czy zdymisjonuję dyrektora Smolarza, odpowiem: dzisiaj nie" - poinformował minister rolnictwa Stefan Krajewski, podsumowując efekty kontroli w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. Kierownictwo KOWR działało w sprawie działki w Zabłotni opieszale, choć ostatecznie doprowadziło do jej odzyskania - stwierdził minister.
- Minister rolnictwa Stefan Krajewski podsumował w środę efekty kontroli dotyczącej działki w Zabłotni.
- Kierownictwo Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR) działało opieszale, ale ostatecznie doprowadziło do odzyskania nieruchomości.
- Dyrektor KOWR, Henryk Smolarz, otrzymał od ministra tzw. "żółtą kartkę" za opóźnienia i brak reakcji na ważne pisma. Krajewski zapowiedział, że nie zamierza obecnie dymisjonować dyrektora.
- Chcesz być na bieżąco? Odwiedź stronę główną RMF24.pl.
Krajewski przedstawił w środę na konferencji prasowej dotychczasowe działania w sprawie sprzedaży działki w Zabłotni, potrzebnej pod budowę torów kolejowych do lotniska CPK.
Minister stwierdził, że są trzy grupy winnych osób. Grupa pierwsza; ówczesny wiceminister rolnictwa Rafał Romanowski, który przekroczył uprawnienia, bądź nie dopełnił obowiązków (...) oraz ówczesne władze KOWR, które blokowały przekazanie działek dla CPK. (...) Druga grupa - to długoletni pracownicy KOWR, którzy świadomie przetrzymywali dokumenty, wydłużali terminy, utrudniali procedowanie (...) spraw, które są przedmiotem naszej analizy. W tej grupie są już zwolnienia i degradacje - powiedział szef resortu rolnictwa.
Grupa trzecia - jak przekazał - to osoby, które działały już po zmianie rządu oraz nowe kierownictwo KOWR, którzy tę sprawę zastali. Szkodę naprawili, pozyskali działkę za cenę sprzedaży, ale jak wykazała kontrola mogli działać szybciej, sprawniej, bardziej skrupulatnie i sumiennie. Jednak ich niedbałość, kontra konkretna szkoda i strata dla skarbu państwa i łamanie prawa przez poprzedników, to dwie odrębne rzeczywistości. Zrównanie tych trzech grup byłoby niesprawiedliwością - podkreślił Krajewski.
Jeśli mnie zapytacie, czy zdymisjonuję dyrektora Smolarza, odpowiem: dzisiaj nie. Dzisiaj jest męska rozmowa i żółta kartka dla dyrektora i w ogóle dla całego kierownictwa, bo nie będę tolerować opieszałości czy braku reakcji na pisma, które wpływają, na sprawy, które są niezwykle ważne, co potwierdziły wyniki kontroli - powiedział szef resortu rolnictwa.
Dodał, że oczekuje tego, aby wspólnym działaniem wyeliminować podobne przypadki w przyszłości. Oczekuję merytoryki, sumienności i uczciwości. Jeśli w tym (działaniu) nie spotkam się z dyrektorem Smolarzem czy kimkolwiek innym, nie będę miał problemu z kartką czerwoną - oświadczył minister.
Jak stwierdził Krajewski, wnioski z kontroli jednoznacznie wskazują, że KOWR musi zmienić procedury, aby przyspieszyć działania. Dodał, że odpowiedzialne za to zadanie będzie kierownictwo ośrodka, w tym dyrektor generalny KOWR Henryk Smolarz. Jeśli można odpowiedzieć na pismo w ciągu 14 dni, to oczekuję, że Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa będzie odpowiadał w 14 godzin. Jeśli można poszukiwać rozwiązania w trzy tygodnie, to ja chciałbym rozwiązywać te problemy w trzy dni - dodał.
Minister przekazał też, że na oficjalny raport z kontroli trzeba będzie jeszcze poczekać "ze względów proceduralnych".
Wirtualna Polska poinformowała pod koniec października, że w 2023 r., niedługo przed oddaniem władzy przez PiS, ministerstwo rolnictwa wydało zgodę na sprzedaż przez KOWR wiceprezesowi firmy Dawtona Piotrowi Wielgomasowi działki o powierzchni 160 ha, przez którą ma przebiegać linia kolei dużej prędkości z Warszawy do lotniska CPK. Według portalu, w 2023 r., ale jeszcze przed transakcją, firmę Dawtona odwiedzał ówczesny minister rolnictwa Robert Telus. Ostatecznie transakcja sprzedaży została zawarta 1 grudnia 2023 r., krótko przed oddaniem władzy przez PiS. Według WP, wartość działki mogła wzrosnąć nawet kilkunastokrotnie, niebawem mogłaby kosztować nawet 400 mln zł.
Dyrektor generalny KOWR Henryk Smolarz informował w listopadzie, że działka w Zabłotni zostanie zwrócona za cenę pierwotnego zakupu, czyli 22,76 mln zł. Krajewski przekazał z kolei, że skierowane zostały dwa zawiadomienia do prokuratury w sprawie nieprawidłowości przy sprzedaży działki.
KOWR informował wcześniej, że w związku ze sprawą sprzedaży działki dwie osoby zostały odwołane z zajmowanych funkcji. "Jedna z tych osób ponad 4 miesiące przetrzymywała pismo związane z procesem sprzedaży działki w Zabłotni" - podał KOWR. Jak podkreślono, zmiany dotyczą zastępcy dyrektora Departamentu Gospodarowania Zasobem i kierownika Wydziału Organizacyjnego w OT KOWR w Warszawie, którzy 30 października zostali odwołani z zajmowanych czasowo funkcji w KOWR. "To wieloletni pracownicy, którzy awans zawodowy otrzymali w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości. Osoby te mają związek z nieprawidłowościami w funkcjonowaniu KOWR" - dodano.