W nocy z wtorku na środę doszło do bezprecedensowego naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony. Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych podkreśla, że incydent stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju. W odpowiedzi prezydent i premier zwołali pilne narady dotyczące bezpieczeństwa narodowego. O sytuacji mówią media na całym świecie. "To eskalacja ze strony Moskwy i testowanie reakcji Zachodu" - wskazuje BBC. Z kolei La Monde cytuje republikańskiego kongresmena, który mówi, że "Rosja atakuje Polskę" i wzywa prezydenta Donalda Trumpa do odpowiedzi.

REKLAMA

Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że podczas nocnego ataku Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, polska przestrzeń powietrzna została wielokrotnie naruszona przez drony. Według oficjalnego komunikatu jest to pierwszy taki przypadek na tak dużą skalę, który został określony jako "akt agresji" ze strony Rosji.

"Poważny test dla Polski"

O naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej informują media na świecie. "To wygląda jak eskalacja ze strony Moskwy i testowanie reakcji Zachodu. Te drony nie wleciały po prostu nad Polskę, one dostały się na tyle głęboko w głąb, że zamknięto nawet lotnisko w Warszawie" - napisał serwis BBC. Brytyjski nadawca podkreślił, że doszło do tego w czasie, kiedy rosyjskie ataki powietrzne na Ukrainę osiągnęły niespotykaną wcześniej skalę i częstotliwość.

Sarah Rainsford - korespondentka BBC z Kijowa podkreśliła, że "to poważny test dla Polski". Wskazała, że pełnoskalowa inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała znaczny wzrost wydatków na wojsko. "W ciągu ostatnich kilku lat widziałam dzieci przeprowadzające ćwiczenia bezpieczeństwa w polskich szkołach, bardzo podobne do tych, które widziałam w Kijowie w 2022 roku, tuż przed atakiem Rosji" - napisała korespondentka, dodając jednocześnie, że Ukraina jest blisko i ludzie są świadomi zagrożenia.

Z kolei Die Welt na swoich stronach internetowych cytuje amerykańskiego eksperta ds. obrony Jima Townsenda, który uważa za mało prawdopodobne, aby rosyjskie drony przypadkowo wtargnęły do polskiej przestrzeni powietrznej. "Trudno sobie wyobrazić, że to był (...) wypadek. Jeden dron to wypadek, wiele dronów to nie wypadek" - wyjaśnił.

"Wzywam prezydenta Trumpa do odpowiedzi"

CNN zauważa, że "Polska jest członkiem NATO, które opiera się na zasadzie, że atak na jednego jest atakiem na wszystkich. Wiara Europy w wiarygodność tego paktu została zachwiana pod rządami prezydenta USA Donalda Trumpa, który wraz z kluczowymi członkami gabinetu wezwał Europę do przejęcia inicjatywy w zakresie własnej obrony".

CNN wskazuje też, że "do inwazji dronów doszło w momencie, gdy próby Trumpa zmierzające do zawarcia porozumienia pokojowego między Rosją a Ukrainą utknęły w martwym punkcie, a Moskwa jedynie nasila ataki powietrzne".

La Monde w relacji na żywo prowadzonej na portalu cytuje wypowiedź republikańskiego kongresmena, który wzywa Donalda Trumpa do reakcji. Joe Wilson powiedział, że "to akt wojny". "Rosja atakuje Polskę, sojusznika NATO, irańskimi dronami niecały tydzień po tym, jak prezydent Trump gościł prezydenta Nawrockiego w Białym Domu. To akt wojny (...) Wzywam prezydenta Trumpa do odpowiedzi obowiązkowymi sankcjami, które doprowadzą do bankructwa rosyjskiej machiny wojennej i wyposażą Ukrainę w broń zdolną do jej zaatakowania. Putin nie zadowala się już porażką na Ukrainie, bombardując matki i dzieci; teraz bezpośrednio testuje naszą determinację na terytorium NATO" - stwierdził Wilson.

Natychmiastowa reakcja polskich służb

W związku z incydentem, na rozkaz Dowódcy Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych natychmiast uruchomiono odpowiednie procedury obronne. Służby wojskowe i odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa podjęły działania mające na celu neutralizację zagrożenia oraz zabezpieczenie granic powietrznych.

W reakcji na wydarzenia prezydent Karol Nawrocki zwołał odprawę Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W spotkaniu weźmie udział również premier Donald Tusk. Dodatkowo, szef rządu zwołał nadzwyczajne posiedzenie, podczas którego omawiane będą dalsze kroki w związku z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej.

Rosnące napięcie na wschodniej granicy

Ostatnie wydarzenia pokazują, że sytuacja na wschodniej granicy Polski staje się coraz bardziej napięta. Naruszenie przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony to sygnał, że zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju jest realne i wymaga zdecydowanych działań ze strony władz oraz służb odpowiedzialnych za obronność.